Rozmowa z Zygmuntem Wielogórskim – prezesem WLKS Nowe Iganie
Zygmunt Wielogórski fot. Aga Król
Rozmowa z Zygmuntem Wielogórskim – prezesem WLKS Nowe Iganie
Podczas niedawnej ceremonii ogłoszenia wyników plebiscytu „Tygodnika Siedleckiego” na najlepszych i najpopularniejszych sportowców oraz trenerów minionego roku powiedział Pan, że sport sprawił panu wiele radości i odpłacił za poświęcony mu czas.
– Sędziowałem zawody w podnoszeniu ciężarów na dwóch olimpiadach i czternastu mistrzostwach świata. Mistrzostw
Europy i Polski już nie liczę. To była dla mnie nagroda za pracę od podstaw dla dobra tej, ale nie tylko tej dyscypliny.
Pańska działalność sportowa rozpoczęła się wcześniej niż praca zawodowa.
– Gdy miałem 16 lat, reaktywowaliśmy z kolegą Andrzejem Stępniem ogniwo LZS w Pruszynie-Pieńkach. Zainspirował nas do tego ówczesny wiceprzewodniczący Rady Powiatowej LZS w Siedlcach, Roman Talacha. Muszę się pochwalić, że odnieśliśmy wiele sukcesów. Oczywiście na poziomie lokalnym i w pełni amatorskim.
Upłynęło wystarczająco dużo czasu, by znudzić się tym sportem.
– Gdy się jest prezesem takiego klubu, jak WLKS Nowe Iganie, to nie ma możliwości nudzenia się. Zawsze są jakieś sprawy do załatwienia.
najstarsze
najnowsze
popularne