Zawołani po imieniu w Olesinie

Mińsk Mazowiecki, Olesin, gm. Dębe Wielkie

Aga Król 2021-07-20 22:02:21 liczba odsłon: 45846

Odsłonięcie pamiątkowego kamienia Lucyna Urbaniak i Magdalena Gawin - fot. Aga Król

Ten kamień będzie mówił prostymi słowami do dzieci: A dlaczego to Bolka zabili, za co? A za dobroć, za poczucie sprawiedliwości i za odpowiedzialność, bo przyrzekł ojcu tego chłopca, że będzie się nim opiekował…

W Olesinie (gm. Dębe Wielkie) Instytut Pileckiego uhonorował Bolesława Książka oraz ukrywanego przez niego żydowskiego chłopca Idela. W ramach projektu Zawołani po Imieniu ustawiono pamiątkowy kamień z tablicą informującą o bohaterskiej postawie Polaka. Bolesław i Idel zostali zamordowani przez Niemców.

- W czasie okupacji niemieckiej Bolesław Książek mieszkał wraz z żoną Aleksandrą na pograniczu wsi Cezarów i Olesin. Mieli dom położony nieopodal lasu oraz gospodarstwo rolne. Bezdzietni Książkowie utrzymywali zażyłe kontakty z dalszą rodziną i byli znani z życzliwości. Najprawdopodobniej wiosną 1941 roku Bolesław Książek udzielił schronienia młodemu Żydowi o imieniu Idel, który uciekł z warszawskiego getta. Idel przebywał u Książków przez około dwa lata i był przez nich traktowany jak domownik. O tym, że Bolesław i Aleksandra ukrywają Żyda, wiedzieli sąsiedzi, a także członkowie ich rodziny oraz niektórzy granatowi policjanci. Po pewnym czasie krewni i sąsiedzi, świadomi terroru niemieckiego, zaczęli ostrzegać Bolesława, że jeśli nie odeśle Idela, będzie grozić im niebezpieczeństwo - wspomina Lucyna Urbaniak córka chrzestna Bolesława.

- Rodzina prosiła go, by odesłał tego chłopaka. Bolesław konsekwentnie odmawiał – mówi Małgorzata Mazur bratanica Bolesława Książka.

Bolesław postanowił dla bezpieczeństwa, że jego podopieczny nie będzie już nocował w domu, lecz w stodole. 12 maja 1943 roku nad ranem na terenie gospodarstwa Książków pojawili się niemieccy żandarmi w towarzystwie granatowych policjantów. Niemcy wtargnęli do domu. Zaczęli bić Bolesława Książka i zażądali, aby przyznał się do ukrywania Żyda.

„Katowali go tak brutalnie, że na ścianach mieszkania znaleziono później ślady krwi. Mężczyzna nie wskazał jednak kryjówki. Żandarmi brutalnie wyciągnęli go na podwórze, a jego żonie kazali przynieść z domu postronek. Przerażona, przekonana, że Niemcy chcą powiesić ją oraz jej męża, uciekła przez okno, po czym przez okoliczne pola dotarła do domu swojego ojca. W ten sposób uratowała swoje życie" – opowiada Emilia Dziewiecka z Instytutu Pileckiego.

Podczas przeszukania gospodarstwa Książków żandarmi znaleźli kryjówkę Idela. Wyciągnęli go na zewnątrz, po czym popędzili razem ze skatowanym Bolesławem Książkiem w kierunku pobliskiego lasu. To właśnie tam, w odległości około kilometra od gospodarstwa, doszło do egzekucji. Niemieccy żandarmi zamordowali Bolesława Książka kilkoma strzałami w tył głowy. Idel zginął wraz z nim. Niemcy wyrazili zgodę na pochówek Bolesława Książka na cmentarzu w pobliskim Dębem Wielkiem. Ciało Idela pozostało tam, gdzie go rozstrzelano.

 

Komentarze (6)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.