Pilnować granic - przeczytaj najnowszy felieton Dariusza Kuziaka

Prezentujemy najnowszy felieton Dariusza Kuziaka.

Pilnować granic

Premier Szwecji mówi, że jego kraj nie przyjmie już tylu emigrantów, co w 2015 r. Na deportację czeka tam 7 tys. Afgańczyków. - Obecna sytuacja w Afganistanie po przejęciu władzy przez talibów nie jest powodem do przyjęcia większej liczby uchodźców – uważa rząd Austrii. Prezydent Francji Emmanuel Macron w orędziu stwierdza: „Należy chronić się przed znaczącymi przepływami migracyjnymi”. Niemcy chcą pomagać uchodźcom afgańskim „na miejscu“. No proszę, jak nam zmądrzała Europa.

A co się działo sześć lat temu?

Świeżo wybrany „król Europy” Donald Tusk straszył własny kraj, że nieprzyjęcie imigrantów będzie miało swoje konsekwencje, bo „takie są w Europie zasady”. Premier Kopacz przekonywała, że te 10 tysięcy czy 12 tysięcy imigrantów to dla Polski żaden problem, bo to przecież mniej, niż przychodzi kibiców na mecze Legii. Rzecznik rządu PO-PSL licytował wyżej i zapewniał, że w sprawie imigrantów jesteśmy gotowi na każdą liczbę.

A teraz Europa mówi: Stop. Czyli jakby ciut zmądrzała. Trochę to trwało, ale warto było poczekać. Obecnie w Europie o imigrantach mówi się tak, jak zawsze (no może z wyjątkiem Tuska i Kopacz) w Polsce mówiliśmy. Żeby pomagać, ale na miejscu. Tym razem okazaliśmy się więc mądrzy przed szkodą. Jak Kochanowski, autor „Pieśni o spustoszeniu Podola” (zerknijcie sobie w wolnej chwili) mógłby być z nas dumny. Jest nadzieja (niewielka, ale jest), że za parę lat co rozsądniejsi wycofają się z kolejnych, dzisiaj hałaśliwie promowanych szaleństw.

Zmądrzeliśmy, ale nie wszyscy. Wciąż nie brakuje tych, co budzą się rano z pierwszą myślą: jak dzisiaj pokazać, jak bardzo nienawidzimy PiS-u i jak gardzimy jego wyborcami. Więc żeby zrobić im na złość, pędzimy na granicę, by muzułmańskich imigrantów przywitać po staropolsku chlebem i solą oraz konserwą wieprzową. O karmie dla kota nie zapominając.

Jak więc aktualnie - poniedziałek, 23 sierpnia przed południem - wygląda sytuacja? „Przeciwko operacji hybrydowej z użyciem nielegalnych imigrantów przywożonych samolotami do Mińska oficjalnie protestują Unia Europejska, Komisja Europejska, Frontex (Europejska Agencja Straży Granicznej - DK) i rząd Rzeczpospolitej Polskiej. Operację popierają Białoruś, Rosja, polska opozycja, Onet, Wyborcza i TVN” - pisze na twitterze Emilia Kamińska.

Nic dodać, nic ująć. Choć właściwie jedno można dodać. To, co ostatnio napisał Donald Tusk: „Polskie granice muszą być szczelne i dobrze chronione. Kto to kwestionuje, nie rozumie, czym jest państwo”. Zalecił sprawne działanie, bo „za czasów PiS polską granicę przekroczyło rekordowo dużo nielegalnych migrantów”. Jak widać, Tusk też wyciąga wnioski i z czasem mądrzeje. I bardzo dobrze.

Skoro wojsko i te kilometry zasieków z drutu to za mało, potrzebny będzie solidny mur. Skoro były premier zaleca...

Dariusz Kuziak

Felieton został opublikowany w najnowszym wydaniu TS nr 34.