Jesteście zbyt fajni, chłopaki, więc... kicha! - najnowszy felieton Marioli Zaczyńskiej

Prezentujemy najnowszy felieton sekretarz redakcji Tygodnika Siedleckiego Marioli Zaczyńskiej.

Jesteście zbyt fajni, chłopaki, więc... kicha!

Ratownicy nie chcą już ratować. I mają rację. która inna grupa zawodowa tak haruje? Pisowska kasta na pewno nie, ale to ona zarabia krocie na podniesionych pensjach poselskich, posadach ministerialnych i w spółkach.

Pewien nowy prezesik był pod wielkim wrażeniem, gdy z racji awansu został dopuszczony do elitarnego grona innych prezesików. Panowie spotkali się na konferencji w luksusowym hotelu. Wieczorkiem zasiedli w głębokich fotelach w zacisznym miejscu. Noga na nogę, w jednej ręce lampka koniaku, w drugiej cygaro (a jakże)... Nagle jeden z prezesów przymknął oczy i westchnął.

– Panowie... – uśmiechnął się błogo. – Tak to ja mogę zapie...ć...

Nowy prezesik zapamiętał to na długo. Bo to lekcja życia była.

Ratownicy medyczni też zapier...ą, ale inaczej. W czasach covidu odparzają pośladki w kombinezonach, od masek dostają uczulenia, od niewyspania łzawią im oczy, dzieci mają pretensje, że ojciec znowu o czymś zapomniał, żony robią wyrzuty, że Kowalski zabrał Kowalską do Turcji, że u Kowalskich to i obiady inaczej wyglądają, bo wszyscy siedzą przy stole... No i jakoś kowalski tyle się nie narobi, a pieniędzy więcej do domu przyniesie. Więc coś jest nie tak.

Oczywiście, że coś jest nie tak! Pisowska kasta lekceważyła i lekceważy ludzi, którzy noszą w sobie etos pracy, którzy nie wyciągają ręki po jałmużnę (piencet plus), którzy chcą dorobić się własną pracą, którzy myślą o innych. Bo to nie jest wyborca PiS! Taki człowiek mówi: wy mi nic nie dawajcie, pozwólcie tylko, abym godnie żył, pracując. Szanujcie mnie i moją rodzinę. Chcę wychować dzieci tak, aby nie wyciągały rąk po pieniądze, których nie zapracowały.

No cóż, jest to wielce niepolityczna postawa. Zbyt samodzielna, zbyt dumna. Czyli nie pisowska. Takiemu pisowska kasta nie zagrozi: siedź na tyłku i nie podskakuj, bo ci zabierzemy piencet plus i będziesz musiał, człowieku, iść do pracy... a wiadomo, widmo męczącej pracy (dzień w dzień aż do weekendu, o zgrozo!) żyjącym z jałmużny miłe nie jest...

Dlatego nie wróżę protestującym ratownikom spektakularnego sukcesu. Jesteście, chłopaki, zbyt dzielni, zbyt szlachetni. Czyli poza pisowskim kanonem urody. No i kicha. Pozostanie wam pewnie tylko jeździć karetką na sygnale w rytm ośmiu gwiazdek: ***** ***!

MARIOLA ZACZYŃSKA