Będzie, jak zwykle, tradycyjnie i nowocześnie.
plakat
Będzie, jak zwykle, tradycyjnie i nowocześnie.
To największa i najstarsza impreza jazzowa w naszym regionie. Nic więc dziwnego, że jest jedną z najważniejszych pozycji w kalendarzu wydarzeń Miejskiego Ośrodka Kultury w Siedlcach. Niestety, z powodu pandemii na jej 62. już edycję miłośnikom muzyki synkopowanej przyszło czekać aż 2 lata. Ale organizatorzy są pewni, że było warto. Jak zapowiadają, podczas tegorocznych Zaduszek odbędą się 2 wyjątkowe koncerty, które zaspokoją najbardziej wymagające gusta słuchaczy.
Impreza rozpocznie się w piątek, 5 listopada o godz. 19.00 w sali „Podlasie”. I to z przytupem, bo pierwszy będzie program „Mahalia Jackson In Memorial”. To ukłon w stronę żyjącej w latach 1911-72 królowej gospel i negro spirituals. Artystka przeszła do legendy dzięki potężnemu głosowi, ale też wrażliwości i głębokiej duchowości. Jej wydana w 1947 r. płyta „Move On Up a Little Higher” stała się najlepiej sprzedającym się singlem gospel w historii. W Siedlcach hołd Mahalii odda utytułowana wokalistka jazzowa Ewa Uryga. Towarzyszyć jej będą znakomici muzycy: Bogusław Kaczmar (fortepian), Paweł Pańta (kontrabas) i Dorota Piotrowska (perkusja).
Po klasyce na Zaduszkach przyjdzie czas na grupę opisywaną przez krytyków następująco: „gra własną, oryginalną muzykę, w której słychać to, co najważniejsze w jazzie. Groove, swing, doskonałe brzmienie, dojrzałe solówki, dbałość o formę i wreszcie piękny balans pomiędzy szacunkiem dla tradycji a nowoczesnym progresywnym myśleniem muzycznym”. To New Bone, którego założycielem jest trębacz Tomasz Kudyk, syn Jana, lidera Jazz Band Ball Orchestra. Zagrają z nim: Bartłomiej Prucnal (saksofon), Dominik Wania (fortepian), Maciej Adamczak (kontrabas) oraz Dawid Fortuna (perkusja). Więcej szczegółów w siedzibie siedleckiego MOK-u i na jego stronie internetowej. (BS)