Tylko radni rządzącej powiatem węgrowskim koalicji PiS zagłosowali za uchwałą w sprawie poparcia polskich służb mundurowych strzegących granic Rzeczypospolitej Polskiej. Większość radnych opozycyjnego klubu WWE
Wspólna Droga nie wzięła udziału w głosowaniu, a jeden zagłosował „przeciw”.
To pokazuje, że nawet na tak symbolicznym geście, jakim jest ta uchwała, można „robić” politykę, gdy między rządzącymi i opozycją nie ma woli dialogu, a przy tym teoretycznie silniejsza ze stron nie chce ustąpić ani na jotę.
WDZIĘCZNOŚĆ I SZACUNEK
Projekt uchwały w sprawie wyrażenia poparcia dla służb mundurowych, strzegących granic RP, był już w porządku listopadowej sesji rady powiatu, jednak na wniosek wicestarosty Marka Renika został
zdjęty. Wrócił na sesję 29 grudnia, ale już w nieco zmienionej wersji (w poprzednim projekcie, oprócz wyrażenia solidarności z polskimi służbami, była mowa o migrantach, wykorzystywanych jako „żywe tarcze”, i o działaniach destabilizacyjnych, w nowym ograniczono się już tylko do wyrażenia głębokiej wdzięczności, szacunku i podziękowań dla formacji służb mundurowych).
– Ta uchwała jest gestem w kierunku służb, które wykonują swoje zadania na granicy polsko-białoruskiej – wyjaśniał na sesji wicestarosta Marek Renik. – To ma duże znaczenie, bo pokazuje, że społeczeństwo docenia służbę na rzecz państwa.
Jak zaznaczył, poprzedni projekt został wycofany, bo nie był przedyskutowany z radnymi opozycji, a inicjatorzy (zarząd powiatu) chcieli, żeby uchwała była wspólnym wystąpieniem wszystkich radnych.
Wicestarosta wyznał, że 14 grudnia otrzymał telefon, iż nie będzie zgody na wspólne wystąpienie, więc z kolegami z zarządu przygotował nową wersję: – Myślę, że ona oddaje nasze intencje. Proszę o poparcie tekstu w zaproponowanym kształcie.
POPRZEMY, ALE...
Andrzej Kruszewski stwierdził, że radni klubu WWE Wspólna Droga są gotowi poprzeć uchwałę pod warunkiem, że dopisze się do niej następujący passus: Uważamy jednak, że konieczna obrona polskiej granicy nie wyklucza chrześcijańskiej pomocy dla potrzebujących, szczególnie kobiet i dzieci. Należałoby więc dopuścić do strefy przygranicznej organizacje humanitarne, lekarzy wolontariuszy oraz niezależnych dziennikarzy.
Radny powołał się na głosy hierarchów kościelnych (m.in. prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka oraz
metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza), którzy apelują o umożliwienie pomocy migrantom koczującym na wschodniej granicy. – Tak, bronimy naszej granicy, ale jednocześnie chcieliśmy zaakcentować, że bronimy również godności człowieka i nie pozwalamy na to, żeby na naszej granicy ginęli ludzie – stwierdził Andrzej Kruszewski.
– Uważam, że konieczna obrona naszej granicy nie wyklucza stosowania zasad humanitarnych, zwłaszcza
wobec dzieci, kobiet i potrzebujących – dodał radny Jarosław Grenda.
WYWRACACIE INTENCJĘ
Wicestarosta odparł, że zaproponowany przez radnego Kruszewskiego dopisek zm zmienia intencję uchwały i wręcz podważa działania państwa polskiego.
Zostało Ci do przeczytania 49% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 2/2022:
najstarsze
najnowsze
popularne