Pan Jarosław zapamięta ten dzień na długo. W piątek, 4 lutego, zachorował (prawdopodobnie na covid-19) jego czteromiesięczny synek.
collage A. Król
Pan Jarosław zapamięta ten dzień na długo. W piątek, 4 lutego, zachorował (prawdopodobnie na covid-19) jego czteromiesięczny synek.
Chłopczyk miał wysoką gorączkę. Pan Jarosław z żoną próbowali szukać pomocy w aż trzech przychodniach w gminie Łochów. W pierwszej, gdzie dziecko jest zapisane, nie było już lekarza, w drugiej powiedzieli, że nie mają obecnie specjalisty, który mógłby się dzieckiem zająć, a w trzeciej, że go nie przyjmą, bo chłopczyk nie jest ich pacjentem.
– To chora sytuacja. Żeby przez niemal cały dzień szukać pomocy dla czteromiesięcznego dziecka i jej nie uzyskać? Odbijaliśmy się jak od ściany – mówi rozżalony ojciec.
NIE MA LEKARZA
najstarsze
najnowsze
popularne