W centrum Siedlec pies odgryzł kobiecie palec. Właściciel psa odszedł. Szuka go policja.
zdjęcie poglądowe PxHere
W centrum Siedlec pies odgryzł kobiecie palec. Właściciel psa odszedł. Szuka go policja.
Do dramatycznej sytuacji doszło w ścisłym centrum miasta w środę, 9 marca, ok. godz. 18. Właściciel dwóch psów wszedł do sklepu spożywczego przy ul. Pułaskiego. Wcześniej przywiązał je w pobliżu sklepu. Psy nie miały kagańców.
W tym czasie właścicielka małego psa wyszła ze swoim pupilem na spacer. Przechodziła w pobliżu przywiązanych psów i prawdopodobnie wtedy jeden z nich (o białym umaszczeniu) zaatakował prowadzonego pieska. Właścicielka chciała go obronić. Niestety, wtedy doszło do tragedii. Kobieta została poważnie ranna. Wezwano pogotowie i policję. W tym czasie właściciel psów odwiązał je i odszedł.
– Niestety, kobieta straciła serdeczny palec lewej ręki – mówi rzecznik prasowa siedleckiej policji, nadkom. Agnieszka Świerczewska. – Pozostała część dłoni była również mocno poraniona. Poszkodowana trafiła do szpitala.
Szpital nie udziela informacji o jej stanie zdrowia. Na razie nie jest znana tożsamość właściciela psów.
– Ustalamy dane tego mężczyzny – mówi rzeczniczka policji.
Zapewne będą sprawdzane zapisy z kamer monitoringu. Policja określa psy jako „w typie amstaffa”. Przypominamy, że zgodnie z uchwałą rady miasta, na terenie Siedlec każdy pies powinien być wyprowadzany na smyczy, a psy ras uznanych za niebezpieczne (i ich mieszańce) dodatkowo muszą nosić kaganiec.
– Te psy kagańców nie miały – mówi siedlczanka, która nas powiadomiła o tej dramatycznej sytuacji.
Czy straż miejska dostaje skargi, że właściciele psów wyprowadzają je bez kagańców?
– Nie mieliśmy takich zgłoszeń – mówi komendant siedleckiej Straży Miejskiej Sławomir Garucki. – Zgłoszenia dotyczą jedynie tego, że psy biegają bez smyczy i że właściciele po nich nie sprzątają.
Komendant zapewnia, że nakaże strażnikom, by zwracali uwagę zarówno na psy, które nie są prowadzone na uwięzi, jak i na te, które powinny być wyprowadzane w kagańcu.
Właścicielowi psa, który wyrządził szkodę albo krzywdę jakiejś osobie, grozi odpowiedzialność nie tylko karna, ale również cywilna (odszkodowanie i zadośćuczynienie). Pamiętajmy, że to właściciel odpowiada za zachowanie swojego psa.
najstarsze
najnowsze
popularne