Jak przykryć stratę kilkudziesięciu milionów euro? I kolejne straty już lada moment? Jak przykryć szalejącą (dwucyfrową!) inflację i koszmarną drożyznę? Wojną w Ukrainie już nie bardzo się da...
Ludzie chcą się lubić - najnowsze Szpilki Zaczyńskiej
Jak przykryć stratę kilkudziesięciu milionów euro? I kolejne straty już lada moment? Jak przykryć szalejącą (dwucyfrową!) inflację i koszmarną drożyznę? Wojną w Ukrainie już nie bardzo się da...
Pokrzykiwanie na Niemców też się zdarło jak stara płyta... Cóż, zawsze można wrócić do katastrofy smoleńskiej.
Temat do rozmów przy świątecznym stole taki sobie, ale i tak lepszy od narzekań, że bułek kupiło się mniej, bo drogie, że ciast też jest mniej, bo gaz i prąd to już towar luksusowy z powodu cen, że kuzyni nie dojechali, bo benzyna koszmarnie kosztuje... Wiadomo, że gdy człowiek zaczyna narzekać na drożyznę, to musi znaleźć winnego. Tylko jak tu teraz zrzucić winę na Tuska, skoro to ekipa Kaczyńskiego skrewiła?
Katastrofa nazywana teraz już oficjalnie zamachem przykryje też wybory we Francji. Koleżanka pisowskich polityków i kumpela Putina - tak, tego który walczy z cywilami, bo z armią ukraińską mu nie wychodzi - ledwo pokonała... lidera lewicy! A ten wyskoczył jak królik z kapelusza, podniósł palec do góry i zapowiedział: na Le Pen nie głosujemy!
Prawico... Czy twój kres jest bliski? Jakże pięknie wyhodowałaś na swym łonie lewicowe idee. Społeczeństwo zatęskniło za normalnością, wolnością, za własnym życiem, a nie określanym w karnych paragrafach i katolickich „normach”. Ludzie chcą oddechu. Chcą patrzeć na siebie z sympatią, pomagać sobie, współpracować, bawić się i cieszyć. A ty prawico jakoś zawsze to odbierasz.
Wojna w Ukrainie przypomniała Polakom, jak cenna jest wolność i jak kruche jest poczucie bezpieczeństwa. I przypomniała, że warto się wspierać, dzielić tym, co się ma. Możemy być z siebie dumni. My, polskie społeczeństwo, już nie tak podzielone jak za początków rządów PiS, jesteśmy bardziej dla siebie życzliwi, a dla „obcych” tolerancyjni. Tylko czy pisowska kasta pozwoli na rozwój tych pozytywnych odruchów? Przecież dla niej to niebezpieczne.
Czy katastrofa zwana zamachem znowu namąci, podzieli, pokłóci? PiS na pewno zrobi wiele, aby tak się stało. Tłuste koty potrzebują zasłony, przez którą nie przebije się niepokój ludzi o topniejące zarobki, drożejącą żywność i koszmarne rachunki. Tym bardziej, że Polska już straciła z unijnych funduszy blisko 70 mln euro (za Turów), a za chwilę straci za Izbę Dyscyplinarną. Łącznie to będzie ponad 220 mln euro straty! Tyle mniej dostaniemy z UE, z pieniędzy, które - że zacytuję „klasyka” - po prostu nam się należą. A PiS świadomie je marnuje.
Więc, kochani, nie dajcie się nabrać i nie rozmawiajcie przy świątecznym stole o „zamachu”, tylko o wolności, miłości, pokoju, życzliwości i tolerancji...
najstarsze
najnowsze
popularne