Prezentujemy najnowszy felieton Dariusza Kuziaka.
.
Prezentujemy najnowszy felieton Dariusza Kuziaka.
Źle, bardzo źle
Jest źle, bardzo źle. Wciąż nie można odnaleźć tych fotografii, na których wyraźnie widać, że to Kaczyński z Orbanem budowali Nord Stream. A Merkel i Tusk bardzo im w tym przeszkadzali. No i wciąż nie zniknęły z archiwum te zdjęcia, na których Donald Tusk ściska się z Putinem, na molo w Sopocie i w Smoleńsku.
Lech Kaczyński miał rację, że najpierw Gruzja, potem Ukraina. Niedobrze.
A Donald sugerował, iż Jarosław paskudną rusofobią szkodzi Polsce. Bardzo źle.
Wielką tragedią było, że Andrzej Duda nie spieszył się, by jako pierwszy pogratulować wyborczego zwycięstwa Joe Bidenowi. Co gorsza, prezydent USA nie okazał się człowieczkiem o animuli zapienionego literata. W podróży do Europy pominął Niemcy (choć jest przecież lotnisko w Berlinie) i przyleciał do Polski na spotkanie z naszym Andrzejem Niespiesznym.
Do Ukrainy, Europy i świata Joe Biden mówił z Warszawy. (Choć jest przecież mównica w Brukseli). Niedobrze.
Wcześniej byli w Polsce m.in.: wiceprezydent USA, szef NATO, szef CIA, szefowa Komisji Europejskiej... No i te dwie organizowane przez Warszawę wspólne wyprawy z europejskimi premierami i prezydentami do Kijowa. Naprawdę nie można już patrzeć, jak Polska jest osamotniona i marginalizowana. Źle, bardzo źle.
Wołodymyr Zełenski odrzucił propozycję spotkania z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem. Bardzo źle, a nawet całkiem niedobrze.
A jeszcze gorzej, że ani Andrzej Duda, ani prezydenci Litwy, Łotwy i Estonii nie wpadli na pomysł, by w tej sytuacji w geście solidarności z prezydentem Niemiec zrezygnować z podróży do Kijowa. Pojechali sami, nie oglądając się na Niemcy. Bardzo źle. Za Tuska takie rzeczy nigdy nie miałyby miejsca. On rozumie, że Niemcom się nie odmawia.
Duda z Zełenskim padają sobie w ramiona i mówią o przyjaźni, tymczasem prezydent Niemiec jest w Kijowie osobą niepożądaną. Niedobrze.
Zełenski wyraźnie daje do zrozumienia, co sądzi o postawie Niemiec. Bardzo źle.
A jeszcze gorzej, że całkiem niedawno Donald Tusk nie mógł się Niemców nachwalić. Zapewniał, że ich sztuka rządzenia była błogosławieństwem dla Ukrainy i Europy.
Plan był przecież inny: Rosjanie zajmują Kijów w trzy dni, Europa wyraża „głębokie zaniepokojenie”, a później rozsądnie godzi się z faktami i gładko przechodzi do fazy „business as usual”. Po wszystkim Niemcy i Rosja tradycyjnie dzielą się Europą Środkową.
A na razie wyszło jak wyszło. Źle, bardzo źle.
DARIUSZ KUZIAK
najstarsze
najnowsze
popularne