Prezentujemy najnowszy felieton sekretarz redakcji „Tygodnika Siedleckiego” Marioli Zaczyńskiej.
.
Prezentujemy najnowszy felieton sekretarz redakcji „Tygodnika Siedleckiego” Marioli Zaczyńskiej.
Panika i ból grilla
„Dobra zmiana” niszczy. Niszczy zastany porządek, niszczy instytucje i niszczy ludzi. Taka już jest pisowska mentalność. Sobie zrobić dobrze, a innych zdeptać i odebrać im godność, bo tylko tak się pokaże, kto tu rządzi.
Pod płaszczykiem „dobrej zmiany” pisowcy niszczą demokrację, kulturę i edukację, że o sądownictwie i praworządności nie wspomnę. Polski pisowski obywatel nie może być za bardzo wykształcony, bo jeszcze zacznie samodzielnie myśleć! Nie może też obcować z awangardową kulturą, bo od niej tylko krok do buntu i wyrażania indywidualizmu. A od indywidualizmu w głowach się przewraca i wolności się zachciewa, młode dziewczyny na protesty chodzą, że niby mogą robić ze swoim ciałem, co chcą, a przecież wiadomo, że w zakresie cnót niewieścich to się raczej nie mieści.
A sądy? Ej, hola! To już nie te czasy, że sędzia wyciągał przepisy i według nich wymierzał sprawiedliwość. Teraz obowiązuje kargulowa zasada: sądy sądami, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie. Czyli pisowskiej. Bo jakby to było, gdyby taki pisowiec nakradł, sprzeniewierzył miliony - ile się da, a przy tym nakłamał w żywe oczy i... musiałby za to odpowiadać? Przecież każdy pisowiec kazałby taką „dobrą zmianę” w d... sobie włożyć.
I tak jakoś wyszło, że prawdziwy polski patriota to człowiek, który się pisowcom nie kłania, dba o polską kulturę, szanuje ludzi i staje w obronie mniejszości. Polski patriota, ten prawdziwy, a nie z kotwicą Polski Walczącej na łydce, wie co to jest wolność i godność, chodzi na protesty, pomaga uchodźcom (nie tylko z Ukrainy) i pracuje (a nie ogląda się na 500 plus). I wie, że PiS musi odejść, bo niszczy kraj.
PiS też już to wie. Za dużo brudów wychodzi spod dywanu. Ot, choćby skruszeni sędziowie z „afery hejterskiej” w ministerstwie sprawiedliwości... Ci to dopiero wywołali wśród pisowców panikę. Panowie mają dowody na poparcie swych słów, że metodycznie niszczono niepokornych sędziów metodami, których nie powstydziliby się spece z komunistycznej bezpieki. Przez przypadek zapewne prokuratura „dobrej zmiany” od trzech lat nie sprawdziła jeszcze dowodów i nie prześwietliła tej szokującej afery. Bo przecież sądy sądami, a swoich trzeba chronić... „Za czynienie dobra nie karzemy” - uspokajano hejterkę, istnego anioła „dobrej zmiany”. Tylko że teraz anioł przemówił i stał się sygnalistą. Czyli bezpardonowo sypie „swoich”, którzy przestali być tacy swoi. Stąd panika, skutkująca zerwaniem obrad komisji parlamentarnej, która miałaby wyjaśnić kulisy tego, co działo się w ministerstwie sprawiedliwości. Trup wypada z szafy, choć pisowska kasta na siłę go jeszcze wpycha do środka...
Na wyjaśnienie afery czekamy. Będzie ciekawie. A tymczasem przed nami majówka. Najdroższa od lat. Na liczniku glapinflacji stuknęła zabójcza „jedenastka”. Grillowanie będzie bolało...
MARIOLA ZACZYŃSKA
najstarsze
najnowsze
popularne