Ksiądz patronem ulicy, której jeszcze nie ma...

Patron już jest, ale do ulicy z prawdziwego zdarzenia jeszcze daleko. Tam, gdzie droga ma przebiegać, stoją budynki przeznaczone do rozbiórki i pusty plac, na którym rosną dzikie mirabelki.

- To nie jest miejsce godne nadania imienia wieloletniego proboszcza i dziekana węgrowskiego, ks. Kazimierza
Czarkowskiego – apelował radny Andrzej Grabek.

Domagał się zdjęcia projektu uchwały z porządku obrad.

ZASŁUŻONY KAPŁAN

Kazimierz Czarkowski urodził się w 1888 roku we wsi Koczery koło Drohiczyna. Po ukończeniu Seminarium Duchownego w Lublinie i przyjęciu święceń kapłańskich pełnił obowiązki wikariusza w kilku parafiach (m.in. w Korytnicy) oraz był prefektem gimnazjum żeńskiego w Siedlcach. Później był proboszczem w parafiach w: Jeleńcu, Domanicach i Sarnakach.

Do Węgrowa przybył 1 czerwca 1933 roku i został tu aż do śmierci (zmarł 31 maja 1982 roku). Ks. Kazimierz Czarkowski ratował węgrowskie zabytki. Jeszczeprzed wojną doprowadził do renowacji barokowych fresków i malowideł w kościele farnym, za co w 1937 roku został uhonorowany przez prezydenta Ignacego Mościckiego Złotym Krzyżem Zasługi. Podczas okupacji udało mu się ukryć przed niemiecką konfiskatą dzwony kościelne, a po wojnie dzięki jego staraniom została odbudowana zabytkowa XVIII-wieczna brama, zniszczona przez okupantów. Wspierał też lokalnych artystów, dając im zlecenia lub kupując prace.

Węgrowski proboszcz w trudnych czasach okupacji był wielokrotnie aresztowany i przesłuchiwany. Mimo to nadal pomagał chrześcijanom i Żydom. Udzielał duchowego i materialnego wsparcia żołnierzom Armii Krajowej, a w okresie PRL ukrywał dokumenty AK. Mieszkańcy Węgrowa zapamiętali go jako człowieka odważnego i bezkompromisowego, kochającego Boga i wszystkich ludzi, niezależnie od pochodzenia czy wyznania.

UPAMIĘTNIĆ KSIĘDZA

Choć ksiądz zasłużył się dla Węgrowa, nie był w mieście upamiętniony. Jedna z okazji nadarzyła się w 2018 roku, gdy na skrzyżowaniu ulic Mickiewicza i Zwycięstwa powstało rondo. Ówczesny burmistrz Krzysztof Wyszogrodzki zaproponował, żeby nadać mu imię księdza Czarkowskiego, jednak radni nie zaaprobowali propozycji: 8 (większość) opowiedziało się za nazwą Węgrowskich Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata.

W tym roku mija 40 lat od śmierci ks. Kazimierza Czarkowskiego. Do burmistrza i rady miejskiej wpłynęły
cztery wnioski o nadanie imienia zasłużonego kapłana jednej z ulic. Jak się okazało, w lipcu 2021 roku podobny wniosek złożyło też czworo radnych (Beata Gashi, Tomasz Staręga, Andrzej Grabek i Leszek Piotrowski). Na ostatnią sesję burmistrz Paweł Marchela przygotował więc projekt uchwały o nadaniu drodze wewnętrznej, łączącej ulice Gdańską i Staszica, imienia ks. Czarkowskiego.

ZNALEŹĆ GODNIEJSZE MIEJSCE

Projekt burmistrza nie zyskał akceptacji wszystkich radnych. I to nie dlatego, że nie dostrzegają oni zasług księdza, wręcz przeciwnie. Rady Andrzej Grabek, który wcześniej optował, żeby drodze wewnętrznej między Gdańską i Staszica nadać imię ks. Czarkowskiego, zmieniał zdanie. Jak tłumaczył, zrobił to po lekturze pism, które wpłynęły do Urzędu Miejskiego oraz po rozmowach z mieszkańcami.

- Ta ulica jest dopiero w projektach, nie wiadomo, kiedy powstanie. To nie jest miejsce godne imienia wieloletniego proboszcza i dziekana węgrowskiego ks. Kazimierza Czarkowskiego – stwierdził.

Radny zgłosił wniosek formalny, żeby zdjęć projekt z porządku obrad i jeszcze raz się nad nim zastanowić.

Zaproponował, kierując się sugestią zawartą w piśmie przewodniczącego zarządu Ośrodka Edukacji Ekologicznej i Artystycznej im. Ks. Kazimierza Czarkowskiego w Warszawie (Ośrodek znajduje się przy ustanowionej przez Radę Miasta Stołecznego Warszawy w 2006 roku ul. ks. Kazimierza Czarkowskiego na Ursynowie), żeby imieniem księdza nazwać obecną ul. Strażacką. Radny zwrócił uwagę, że przy ul. Strażackiej nie ma już straży (komenda PSP przeniosła się na ul. Zwycięstwa, a jednostka OSP ma nieruchomość z wyjazdem na ul. Zwycięstwa), więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tę ulicę „ofiarować” księdzu. Andrzej Grabek zaznaczył, że ta ulica łączy się bezpośrednio z węgrowską farą, a z drugiej strony z ul. Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

PROJEKT W TOKU

Wniosek Andrzeja Grabka przepadł. Gdy przyszedł czas na rozpatrzenie uchwały, nie było zbyt wielu pytań. Tylko radny Leszek Piotrowski dociekał, na jakim etapie jest projekt ulicy i kiedy zostanie ukończony (miał być wykonany już w ubiegłym roku). Naczelnik wydziału inwestycji i ochrony środowiska Tomasz Głażewski stwierdził, że wszystko się przedłużyło, bo prace projektowe zostały rozszerzone o sieć wodociągową i kanalizacyjną oraz łącznik z ul. Piwną.

- Jeśli prace projektowe są na wstępnym etapie, to proszę o uwzględnienie tam również miejsca na pomnik, gdyż organizacje związane z księdzem Czarkowskim już zgłaszały chęć budowy takiego pomnika w mieście – stwierdził Leszek Piotrowski.

Naczelnik Tomasz Głażewski odparł, że miejsce na pomnik jest przewidziane na skwerku przed budynkiem USC.

- W taki nieład i nieporządek wpychamy tę nazwę – utyskiwał Andrzej Grabek.

Za nadaniem drodze wewnętrznej imienia ks. Kazimierza Czarkowskiego zagłosowało 12 radnych, a 2 wstrzymało się od głosu.

STANISŁAW JASTRZĘBSKI