Prezentujemy najnowszy felieton Marioli Zaczyńskiej - sekretarz redakcji „Tygodnika Siedleckiego”.
.
Prezentujemy najnowszy felieton Marioli Zaczyńskiej - sekretarz redakcji „Tygodnika Siedleckiego”.
Gdy premier pije winko...
Mateusz Morawiecki ocieplił swój wizerunek w mediach społecznościowych zdjęciem z żoną, przy winku, z informacją, że dzieci wyjechały, więc rodzice się relaksują, bo mają czas dla siebie, Rodzina jest najważniejsza, ble, ble ble... I nieopatrznie zapytał rodaków: a jak Wy spędzacie weekend?
Kto mu to doradził?! Gorzej zapytać nie mógł. Bo rodacy odpowiedzieli. Na wino z żoną rodaków teraz nie stać, bo wszystko idzie na dwukrotnie wyższą ratę kredytu. Na czas dla siebie nie mogą sobie pozwolić, bo tyrają, żeby zarobić na podatki, którymi obłożył ich Polski Ład, a potem je jeszcze obliczyć. Relaks też nie w głowie, gdy liczą, ile muszą wydać na węgiel i ogrzewanie. Owszem, przy świecach może mogliby posiedzieć, ale tylko dlatego, że prąd jest drogi, tylko że z romantyzmem i figlami przy winie niewiele by to miało wspólnego.
Niezawodni byli za to klakierzy z PiS. Ach, Mateusz, ale wy fajni jesteście, buziaczki, wypoczywajcie, tak trzymać, kochamy was, ble, ble, ble... No boskie mają humory te pisowskie tłuste koty, no nie? Najedzone, bez obaw, że nie starczy na to, czy na tamto, bo przecież i pensyjki w spółkach, i zarobki poselskie są nieliche, jak znalazł na te trudne czasy.
A że czasy będą trudne, to już wiadomo, bo z prognoz KE wynika, że Polska najbardziej dostanie po nerkach w wojennym kryzysie. Raz, że pisowcy, te fajtłapowate dziadki, które nie mają większego pojęcia o świecie, zahamowali w Polsce rozwój alternatywnej energii, uzależniając kraj od paliw kopalnianych, a te, jak wiadomo, wystrzeliły cenami w kosmos. A dwa - dodając do tego naszą dwucyfrową, stale rosnącą inflację (no polskie jastrzębie ewidentnie gubią się na niebie światowej gospodarki, no nie te skrzydła, nie te mózgi, nie te loty, niestety) - widmo rosnących stóp procentowych mocno schłodzi gospodarkę. Więc może tym by się zajął Mateusz? Tak, wiemy, małżonka na jednej transakcji zarobiła blisko 15 mln zł, sprzedając okazyjnie kupioną kościelną działeczkę, więc winko można pić, ma się za co, ale rodacy chcieliby trochę oddechu. Takiego trzeźwego raczej.
Cóż, premier ma wybitnych doradców. Przecież są wśród nich i nasz poseł Krzysztof Tchórzewski (ten, który się zarzekał, że prąd nie zdrożeje) i senator Maria Koc, zwana przez ziomków Maryją z racji jej dobrego serca dla pisowskich (głównie) samorządów.
A tymczasem „Gazeta Wyborcza” rozpoczęła cykl artykułów, opartych na dziennikarskim śledztwie w sprawie działeczek i nieruchomości Morawieckich...Oj, Mateusz... Coś czuję, że będziecie mieli wiele okazji do wypicia wina. Razem z doradcami.
Ach, te cholerne wolne media, co?...
MARIOLA ZACZYŃSKA
najstarsze
najnowsze
popularne