- Dzisiaj rano byłam nad siedleckim zalewem i zauważyłam, że woda jest wyraźnie zanieczyszczona - poinformowała nas jedna z czytelniczek. - Od strony ulicy Warszawskiej, w rejonie gdzie znajduje się centrum handlowe, przy brzegach jest jakaś dziwna substancja o zdecydowanej, żółtawej barwie.
Pisaliśmy o tym tutaj.
O zanieczyszczeniu wody została poinformowana siedlecka placówka Państwowej Straży Rybackiej.
- Kiedy przyjechałem na miejsce potwierdziłem zanieczyszczenie wody w zalewie - mówi komendant PSR w Siedlcach, Rafał Kuczborski. - Ciągnęło się ono wzdłuż całej linii brzegowej od strony miasta. To wyglądało jak jakaś farba emulsyjna, ale stwierdziłem, że to jednak nie jest farba. Uznałem, że jest to prawdopodobnie pyłek sosny, która właśnie teraz pyli wyjątkowo obficie. Wiatr zepchnął go na jedną stronę zbiornika, co spowodowało tym samym koncentracje pyłku.
- O sytuacji poinformowałem jednak Urząd Miasta - dodaje komendant. - Poinformowano mnie, że zleci on PWiK przeprowadzenie dokładnych analiz, aby wykluczyć ewentualne skażenie wody.
Komendant potwierdził też znalezienie martwej ryby, ale wykluczył, że śniecie było spowodowane zanieczyszczeniem.
- To był tylko jeden amur - wyjaśnia. - Gdyby doszło do zatrucia wody, śnięcie ryb byłoby masowe.
najstarsze
najnowsze
popularne