Akademicka Dycha w Siedlcach - bieg połączonych sił (zdjęcia, filmy)

Pierwsza edycja Akademickiej Dychy - nowej imprezy biegowej w Siedlcach przeszła do historii. Zobaczcie zdjęcia i filmy!

Wydarzenie zostało zorganizowane wspólnie przez Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistczyny w Siedlcach i lokalne stowarzyszenia sportowe: Skórzec Biega, NoWi Siedlce, Triathlon Siedlce Club, Yulo Run Team Siedlce oraz Siedlecki Klub Sportowy Feniks. Ambasadorem ogłoszono znakomitą biegaczkę, medalistkę mistrzostw Europy i świata - Lidię Chojecką-Leandro, która okazała się być prawdziwym magnesem dla uczestników, którzy licznie stawili się w miasteczku biegowym, zlokalizowanym w pięknej scenerii wokół Pałacu Ogińskich.

- Współpraca zawsze popłaca - twierdzi utytułowana biegaczka. - Dzięki porozumieniu uczelni i lokalnych stowarzyszeń wyszła naprawdę świetna impreza. Blasku dodaje jej miejsce zorganizowania, bo czym, jak czym, ale Pałacem Ogińskich Siedlce naprawdę mogą się chwalić. Tak tu ślicznie, że aż sama nabrałam ochoty pobiegać. Może za rok, bo mam nadzieję, że Akademicka Dycha na stałe zapisze się do kalendarza siedleckich imprez biegowych i będzie w nim zajmować ważne miejsce, bo na to zasługuje.

Imprezę otworzył rektor UPH, prof. dr hab. Mirosław Minkina.

- Na podium są tylko trzy miejsca, więc nie każdy się na nim znajdzie. Najważniejsze jednak, że jesteśmy tutaj wszyscy razem, dobrze się bawimy i promujemy aktywność - mówił rektor.

Głos zabrał także prezydent Siedlec, Andrzej Sitnik.

- Sport to zdrowie. A ci, co go uprawiają są ostatni w kolejce do szpitala czy apteki. Cieszę się, że nasze miasto ma tak wielu biegaczy. Życzę wszystkim powodzenia!

Pierwsze na starcie pojawiły męskie i damskie sztafety, rywalizujące na dystansie 4x2,5 km.

Najwięcej emocji przysporzyły zmagania panów w biegu na 10 km. Trzech zawodników znacząco odbiegło od reszty stawki i do ostatnich metrów przed metą walczyło między sobą o zwycięstwo. Ostatecznie przypadło ono Emilowi Dobrowolskiemu, który przyjechał do Siedlec z Chotmowa w powiecie legionowskim.

- Trasa była szybka, płaska, dobrze przygotowana. Trochę przeszkadzał wiatr, ale na to nie ma się wpływu. Chętnie wrócę tutaj na kolejną edycję imprezy, jeśli taka się odbędzie. Wcześniej kilkukrotnie brałem udział w Biegu Siedleckiego Jacka i też miło to wspominam. Mam nadzieję, do kolejnego zobaczenia! - mówił na gorąco zwycięzca.

Drugie miejsce zajął Damian Świerdzewski z Dzbenina w powiecie ostrołęckim, a trzecie - Kamil Młynarz z Łęcznowoli pod Zbuczynem.

- Zawsze lepiej biega mi się swoim tempem, a tu musiałem je też dostosować do rywali. Jestem jednak zadowolony z czasu i miejsca na podium. Bardzo lubię biegać w rodzinnych stronach, na trasie widziałem mnóstwo znajomych twarzy, zarówno wśród biegaczy, jak i zabezpieczających imprezę wojskowych, z którymi razem służyłem. Było naprawdę świetnie! - skomentował swój sukces Kamil.

W rywalizacji pań najszybsza okazała się Monika Kaczmarek z Łodzi. Druga linię mety przekroczyła Natalia Anna Mierzlikin z Warszawy. A na najniższym stopniu podium stanęła Mariola Kłopotowska-Sawa.

- Wczoraj startowałam na 5 km w biegu w województwie dolnośląskim. I do końca nie wiedziałam, czy zdecyduję się na występ w Siedlcach. Ostatecznie postanowiłam spróbować i nie żałuję! Trasa była przyjemna, w osiągnięciu lepszego czasu przeszkadzał jednak wiatr. Obiecuję, że za rok też wystartuję, oby tylko była taka okazja! - mówiła Mariola Kłopotowska-Sawa z WLKS Nowe Iganie.

W zmaganiach wzięli udział również kijkarze. Pierwsze miejsce wśród panów zajął Marcin Tomczak z Ciechanowa. Zaledwie o kilka matrów wyprzedził Arkadiusza Zdanowicza ze Stanisławowa. Jako trzeci linię mety przekroczył Dariusz Borkowski (NoWi Siedlce). Natomiast w gronie pań triumfowała Jolanta Zapałowska (Slow Jogging Siedlce), przed Ewą Sobiczewską (NoWi) i Magdaleną Wysocką ze Skórca.