Kiedy na moście na Liwcu kończy się ścieżka, rowerzyści wjeżdżają wprost pod nadjeżdżające z naprzeciwka samochody - skarżą się mieszkańcy.
W tym miejscu na moście na Liwcu kończy się ścieżka rowerowa! Fot. Aga Król
Kiedy na moście na Liwcu kończy się ścieżka, rowerzyści wjeżdżają wprost pod nadjeżdżające z naprzeciwka samochody - skarżą się mieszkańcy.
Ścieżka rowerowa, prowadząca wzdłuż drogi wojewódzkiej Siedlce-Łosice, zaczyna się przy szkole w Stoku Lackim i urywa się gwałtownie na moście na Liwcu. Rowerzyści nie mają miejsca, aby dalej, przynajmniej w miarę bezpiecznie, kontynuować jazdę. Nieoczekiwanie znajdują się bowiem w prawdziwej drogowej pułapce.
- Często jeżdżę tą ścieżką, bo w Wyczółkach mam pole - mówi pani Barbara z Pruszyna w gminie Siedlce. - I jest to naprawdę bardzo niebezpieczne, bo zaraz za mostem, w kierunku Mordów, przy drodze nie ma praktycznie pobocza. Poza tym za mostem, gdzie kończy się ścieżka, przy drodze jest barierka, która zawęża jeszcze niewielkie pobocze do jazdy rowerem. A do tego jest tam słupek od znaku drogowego i wybetonowane korytko, którym spływa deszczówka. Człowiek nie wie, co ma robić, bo nie ma praktycznie miejsca do dalszej jazdy rowerem. Trzeba jechać „pod prąd”, praktycznie pasem jezdni.
Nowa ścieżka jest szeroka i piękna, ale rzeczywiście, kończy się w miejscu bardzo niebezpiecznym, w którym nie sposób kontynuować dalszej, bezpiecznej jazdy. Most na Liwcu stanowi jednocześnie granicę gmin Siedlce i Mordy. Gmina Siedlce dołożyła do budowy ścieżki z własnego budżetu. To długi, około 7-kilometrowy odcinek. Cała inwestycja, wraz z odwodnieniem, kosztowała około 20 mln złotych!
najstarsze
najnowsze
popularne