Laur, czyli gwarancja sukcesu - rozmowa z Adamem Struzikiem, marszałkiem województwa mazowieckiego

Z Adamem Struzikiem, marszałkiem województwa mazowieckiego rozmawia Bartosz Szumowski.

Znamy już laureatów XV edycji konkursu o Laur Marszałka Województwa Mazowieckiego. To dobra okazja, by przypomnieć jego początki. Skąd wziął się pomysł na taką formę uhonorowania mazowieckich wyrobów kulinarnych?

– Początki konkursu o Laur Marszałka zbiegają się z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. To właśnie UE wniosła do naszego prawodawstwa ideę ochrony dziedzictwa kulinarnego regionu jako elementu kulturowego dziedzictwa narodowego. Pojawiły się określenia produktu tradycyjnego, oznaczeń unijnych żywności czy też listy produktów tradycyjnych. Chcieliśmy wprowadzić tę ideę w życie i jednym z pomysłów, jak to zrobić, był właśnie konkurs dla mazowieckich producentów żywności, z uwzględnieniem produktów tradycyjnych i lokalnych. Chcieliśmy nie tylko nagradzać najlepsze i najsmaczniejsze produkty, ale też zachęcić producentów do ich wytwarzania. I tak narodził się konkurs o Laur Marszałka Województwa Mazowieckiego dla mazowieckich producentów żywności na najlepszy produkt roku. Od pierwszej edycji, która odbyła się w 2007 roku, zależało nam na utrzymaniu szerokiej formuły, tak, by konkurs był otwarty dla każdego producenta. Spowodowało to konieczność wprowadzenia 2 grup: producentów rynkowych – firm lokujących swe wyroby na rynku oraz producentów indywidualnych, czyli tych, którzy żywność produkują na własne potrzeby lub okazjonalnie. W miarę upływu czasu w każdej z grup wprowadzono nowe kategorie, w których są oceniane wyroby. Obecnie w obu grupach jest ich w sumie 12.

Czy producenci żywności z naszego województwa szybko przekonali się do konkursu?

– Nawet bardzo szybko. Już w pierwszej edycji mieliśmy 80 zgłoszonych smakołyków. Potem te liczby się wahały, czasami producenci zgłaszali więcej, a czasami mniej produktów. Można powiedzieć, że każdego roku mamy około 100 zgłoszeń. W tym roku było ich np. 127. To dobry wynik, zwłaszcza że zgodnie z regulaminem, producent może zgłosić w danym roku tylko
1 produkt, a te nagrodzone w poprzednich edycjach konkursu nie mogą już brać udziału w kolejnych. To pokazuje też, że Mazowszanie wytwarzają wiele wyjątkowych produktów. Bardzo szybko producenci zaważyli, że nagroda w naszym konkursie to gwarancja sukcesu. Wielu z nich opowiadało mi, jak po umieszczeniu informacji o otrzymaniu Lauru sprzedaż nagrodzonego produktu wzrosła, nawet o 30-40 procent. Nie dziwi mnie to, bo stajemy się coraz bardziej świadomymi konsumentami i coraz chętniej wybieramy zdrowe produkty o dobrej jakości. A Laur jest tego gwarantem.

Te 15 edycji to mnóstwo zwycięzców i wyróżnionych. A które spośród proponowanych przez nich produktów najbardziej zapadły Panu w pamięć? I czym sobie na to zasłużyły – czy tylko smakiem, czy może np. oryginalnym podejściem?

– Do tej pory do konkursu zgłoszono już ponad 1,7 tys. smakołyków. Przyznaliśmy w sumie 210 laurów i 77 wyróżnień. Trudno z tej liczby wybrać zaledwie kilka unikatowych, bo każdy z nagrodzonych lub wyróżnionych produktów jest wyjątkowy. Ogromne znaczenie ma oczywiście smak i jakość produktów użytych do jego wyrobu. I tu warto wspomnieć, że zwłaszcza producenci indywidualni używają własnych produktów, np. warzyw i owoców z przydomowego ogródka lub sadu czy mleka od krów
hodowanych we własnej zagrodzie. Zwracamy również uwagę na estetykę podania i prezentacji. Wiele ze zgłoszonych smakołyków powstało według starych receptur, przekazywanych z pokolenia na pokolenie, i to również ma wpływ na naszą ocenę.

Niedawno ogłoszono laureatów tegorocznej XV edycji konkursu o Laur Marszałka Województwa Mazowieckiego. Czym tym razem zaskoczyli?

– Różnorodnością i smakiem. Tak jak mówiłem, w tym roku mieliśmy 127 zgłoszeń, z czego aż 106 zgłosili producenci indywidualni. W ostatnich latach to właśnie oni proponują do konkursu najwięcej smakołyków. I trzeba przyznać, że są to produkty wyjątkowe – charakterystyczne dla danego miejsca, przyrządzane według rodzinnych receptur i z wyjątkową starannością. Czasami są to potrawy, które spożywa się w danej rodzinie na wyjątkowe okazje, tylko raz w roku. Często, aby kupić taki produkt, trzeba wcześniej zamówić go u producenta.

15-lecie to dobra okazja do podsumowań. Pana zdaniem konkurs zdaje egzamin? I jakie są dalsze plany?

– Śmiało mogę powiedzieć, że przez te 15 lat konkurs z powodzeniem spełnia postawione przed nim zadania. Cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem, zwłaszcza ze strony producentów indywidualnych. Bardzo aktywne są Koła Gospodyń Wiejskich, które korzystają z różnych form pomocy finansowej i prężnie się rozwijają. Wielu producentów żywności, stowarzyszeń, gospodarstw agroturystycznych i ekologicznych z terenu województwa mazowieckiego angażuje się w kultywowanie tradycji kulinarnych. Tytuł laureata konkursu o Laur Marszałka to ogromny prestiż i świadectwo wysokiej jakości produktu. Każdego roku towarzyszą mu duże emocje, czuć pozytywną rywalizację między uczestnikami, którzy wciąż zaskakują nas nowymi produktami i pomysłami. Już dziś zachęcam wszystkich producentów do udziału w kolejnej edycji.

Dziękuję za rozmowę.