Prezentujemy najnowszy felieton sekretarz redakcji „TS” Marioli Zaczyńskiej.
.
Prezentujemy najnowszy felieton sekretarz redakcji „TS” Marioli Zaczyńskiej.
Jaki kraj, taki stand uper...
Nie sprawdził się jako wicepremier do spraw bezpieczeństwa (wielki nieobecny), ruszył więc po kraju, by czynić to, w czym jest najlepszy - w szczuciu na ludzi.
Jarosław Kaczyński odgrodzony od społeczeństwa kordonem policji, nie znający realiów życia w Polsce i nie znający codziennych trosk rodzin (wszak jest wiecznym kawalerem, więc nie wie, jakie są wydatki na dzieci, czy jak się spłaca kredyt na mieszkanie), dał się poznać jako kabareciarz. Okrutny kabareciarz.
Człowieczeństwo to między innymi zbiór cech duchowych, świadczących o godności, wrażliwości i szlachetności człowieka (wg definicji Wielkiego Słownika Języka Polskiego). Trudno mi się dopatrzeć godności, wrażliwości i szlachetności w człowieku, który publicznie WYŚMIEWA transpłciowe osoby, który kpi, że od pewnej godziny można do niego mówić np. Zosiu, a od innej godziny np. Włodku...
Kawalerze Kaczyński - bezdzietny, samotny, nie odpowiadający za nikogo - spotkaj się w końcu z ludźmi LGTB+, spójrz im w oczy, posłuchaj, co mają do powiedzenia. Dowiedz się, co ty i twoi rechocący poplecznicy im zgotowaliście: ból, strach, ataki, nienawiść. Matka transpłciowej dziewczynki, która wyjechała z Polski, by chronić swoje dziecko, pyta cię publicznie: „Tak bardzo boli cię, że ludzie chcą być szczęśliwi?”.
Tymczasem ty, prezesie partii rządzącej, namawiasz publicznie do dalszego piętnowania ludzi i dowcipkujesz na temat ich życiowych dramatów. A co ty w ogóle wiesz o ludziach? Co wiesz o codziennym życiu? Co wiesz o łzach matek, o strachu dzieciaków?
Nie spotkasz się z osobami, o których życiu chcesz decydować. To oczywiste. Bo do tego trzeba mieć nie tylko odwagę, ale też wrażliwość, szlachetność i godność. Trzeba chcieć z ludźmi rozmawiać i ich słuchać. I trzeba też odpowiadać na trudne pytania, choćby: „Dlaczego nam to robisz, czemu odbierasz nam godność, śmiejesz się z nas i namawiasz do tego innych?”. No właśnie... Dlaczego?
Ale to pytanie trzeba też skierować do ludzi, z którymi się spotykasz podczas objazdu po Polsce. Gdy ty dowcipkowałeś na temat ludzi, którym należy się wsparcie i ochrona (a nie drwiny), publika, która przyszła tam oklaskiwać ciebie, wydała z siebie obrzydliwy rechot. Tak, ci ludzie śmieli się razem z tobą. No dowcip stulecia ci wyszedł...
Dlaczego nikt nie zareagował? Dlaczego nikt nie wstał i nie krzyknął: „Dość! Krzywdzi pan ludzi! Chodzimy do kościoła, wierzymy w Boga, nie chcemy słuchać tych niechrześcijańskich słów, skierowanych do naszych bliźnich!”.
Taka jest twoja Polska. Ty i ta rechocząca publika... Polska, za którą trzeba się wstydzić. Cóż, jaki kraj, taki stand uper...
MARIOLA ZACZYŃSKA
najstarsze
najnowsze
popularne