Trzymajmy się Polski - najnowszy felieton Darka Kuziaka

Prezentujemy najnowszy felieton Dariusza Kuziaka.

Trzymajmy się Polski

Niemcy, a podobno też Austria i Holandia wracają do węgla. Tak do węgla! Nie ma w tym ani nic dziwnego, ani szkodliwego. Mają węgiel, to wracają. Tamten, zachodni węgiel jest przecież zupełnie inny od naszego. Nasz jest zacofany i truje, natomiast tamten jest bardzo postępowy i dobroczynny, może nawet pomalowany w tęczowe paski. Nie można porównywać.

Gdy niemieccy konstytucjonaliści twierdzą, że TSUE nie ma prawa niczego pozatraktatowo narzucać Niemcom, to ok., nie ma sprawy. A jak to samo twierdzą nasi konstytucjonaliści, to nasza prawnicza targowica zaraz orzeka, że to „wyprowadzanie Polski z UE”. Niemieckim politykom wolno wybierać sędziów, a nawet zostać sędziami. W Polsce stanowi to natomiast „istotne naruszenie praworządności”. I zawsze znajdzie się miejscowy pierekińczyk totalny, który tego usłużnie dowiedzie.

Tyle lat słyszymy, jacy to jesteśmy zacofani z powodu polskiego węgla. Motamy się między zdrowym rozsądkiem a unijnymi dyrektywami. Jednego dnia nasze kopalnie i elektrownie jeszcze się ciut opłacają, następnego dnia przychodzą nowe dyrektywy i okazuje się, że ani trochę. Bo nasz węgiel okropnie szkodzi Europie i klimatowi. Dalego polskie kopalnie do zamknięcia, a elektrownie do zburzenia. Do tego kary za Turów. I w ogóle proszę natychmiast stawiać niemieckie wiatraki, nastawione jak należy na znormalizowany zachodni wiatr. Bo inaczej będzie apokalipsa.

Jeśli wyliczenia pokazują, że spełnienie unijnych wymogów klimatycznych będzie kosztowało statystycznego Polaka, licząc łącznie ze staruszkami i noworodkami, jakieś 100-200 tysięcy złotych, to Europa bezradnie rozkłada ręce: - No, niestety, może to i drogo, ale tego wymaga ratowanie planety. Drugiej Ziemi nie mamy...

A gdy z kalkulacji wychodzi, że z powodu embarga na rosyjską ropę i gaz koszty utrzymania statystycznego Niemca wzrosną o jakieś tysiąc ojro, to niestety, nie da się tego zrobić, bo deutsche gospodarka zrobi kaput.  I w tej sytuacji Niemcy wracają do węgla. Jeśli Polacy zamknęli swoje kopalnie i teraz mają węgiel drogi, to niestety głupio zrobili. Nie nasza wina. Es tut mir Leid oraz izvinitie... My, Niemcy, swój węgiel mamy i nie zawahamy się go użyć.

Nasi „pożyteczni” radzą, by machnąć ręką na niepodległość. W dzisiejszym świecie nikt nie jest do końca niepodległy - przekonują - więc trzymajmy się Niemców. Oni nas przed Putinem obronią. No i kasa, kasa popłynie. Może jako Polska nie będziemy suwerenni, ale przynajmniej będziemy bogaci. Patrzcie, ile nam ostatnio przybyło. Niestety, to nie działa w ten sposób.  Czy obroni nas przed Putinem ktoś, kto jest w Europie jego pierwszym pomagierem? To nawet nie naiwność. To głupota.

Transakcja „suwerenność” za „kasę” nie opłaca się w żaden sposób. Tę pierwszą zabiera się właśnie po to, by później łatwiej pozbawić drugiej.

Trzymajmy się Polski.

DARIUSZ KUZIAK