Taka upiorna myśl - najnowszy felieton Dariusza Kuziaka

Mazowsze

Dariusz Kuziak 2022-08-29 15:13:17 liczba odsłon: 1925
.

.

Prezentujemy najnowszy felieton Dariusza Kuziaka.

Taka upiorna myśl

Najciekawsze jak zwykle jest to, co się nagra; czasem z podsłuchu, czasem przypadkowo albo nawet niechcący... U Sowy nagrały się zachwyty współpracowników Donalda Tuska w sprawie objęcia przez niego stanowiska „króla Europy”: „Jednak idziesz na zupełnie inną orbitę. Odseparowujesz się od tego wszystkiego, od tego syfu… Jesteś dużym misiem”.

Donald Tusk rzucił funkcję premiera polskiego rządu, by przez pięć lat być przewodniczącym... - niech sprawdzę, bo mi się nie utrwaliło - przewodniczącym Rady Europejskiej. (Jeśli sądzicie Państwo, że to bardzo ważne i odpowiedzialne europejskie stanowisko, to zapewne - bez zaglądania do internetu! - wiecie, kto je obecnie sprawuje. Tak właśnie myślałem. Dziękuję.).

Przez pięć lat Donald Tusk był więc dużym misiem. Orbitował europejsko. Odseparowany od wszystkiego, a zwłaszcza od krajowego syfu... Zawsze to miło wiedzieć, jak postrzegają polskie realia ludzie mu bliscy.

Po zakończonym „królowaniu” w Europie nasz były premier został jeszcze przewodniczącym jakiejś partii, podobno chadeckiej. (Jeśli sądzicie Państwo, że to bardzo ważna partia, to zapewne bez zaglądania do internetu wiecie, kto w niej obecnie rządzi. Tak właśnie myślałem. Dziękuję.).

Przewodniczenie partii także się skończyło, więc Donald Tusk wrócił do polskiej polityki, czule żegnany przez szefową Komisji Europejskiej, Ursulę von der Leyen: - Kiedy znów się spotkamy, zobaczę cię, jak powiedziałeś, jako premiera.

Czy dobrze rozumiem, że bez funkcji premiera Tusk ma się w Brukseli nie pokazywać? Na to wychodzi. Za to robota do wykonania w Polsce jest prosta. Trzeba zrobić, żeby było tak, jak było. Żeby Warszawa, zamiast mieć swoje zdanie, ponownie stała się bardziej gorliwa w wykonywaniu poleceń. Może Brukseli, a może Berlina. (Tak, mnie też te miasta coraz częściej zaczynają się mylić).

Jak się Donald Tusk spisze należycie, to kto wie, może znowu pozwoli mu się wrócić na europejską, bizantyjsko opłacaną posadę. Znowu będzie europejsko orbitującym dużym misiem. Ale coś za coś. Polska to zbyt duży kraj, by go zostawić Polakom. Zwłaszcza że Niemcom też się przyda.

Chwilowo wrócił więc Donald Tusk do Polski jako polityk. Polityk jak to polityk... spotka się, obiecuje, krytykuje, plecie trzy po trzy... Wszystko bez entuzjazmu, bez pary, bez przekonania... Wreszcie w tefauenie wyszła na jaw przyczyna słabszej formy.

Powodem jest brak motywacji. Donalda Tuska demotywuje myśl, że będzie musiał kandydować. „To jest tak upiorna myśl, że ja będę z powrotem siedział na tej Wiejskiej” - wyznał. Na Wiejskiej, czyli w polskim Sejmie. Sądził, że jeszcze nie jest na wizji, więc przypadkowo się nagrało. Bądźmy wdzięczni za to szczere wyznanie. A gdy będziemy wybierać, kto ma rządzić Polską, dajmy szansę tym, których to nie mierzi. Tym, którzy się Polską nie brzydzą.

DARIUSZ KUZIAK

Komentarze (21)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Czytaj także

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.