Do sokołowskiej komendy zgłosiła się kobieta z 6-letnim chłopcem. Zaopiekowała się dzieckiem, które w rejonie ronda na ul. Wolności usiłowało zatrzymywać samochody na „stopa”.
Kobieta wracając z zakupów, straciła z oczu 6-letniego syna. Chłopiec został przyprowadzony na komendę przez mieszkankę Sokołowa. (zdjęcie poglądowe Fot. Aga Król)
Do sokołowskiej komendy zgłosiła się kobieta z 6-letnim chłopcem. Zaopiekowała się dzieckiem, które w rejonie ronda na ul. Wolności usiłowało zatrzymywać samochody na „stopa”.
Sprawą natychmiast zajęli się st. sierż. Ewelina Piwowar i st. sierż Piotr Oksiuta. Ze względu na barierę językową ciężko było porozumieć się z chłopcem. Nie potrafił powiedzieć, jak się nazywa, gdzie mieszka i co robił sam na ulicy. Funkcjonariusze zaczęli jeździć z chłopcem ulicami miasta, próbując ustalić jego miejsce zamieszkania. Na jednej z ulic chłopiec rozpoznał stojącą na poboczu kobietę, która okazała się być jego matką.
Roztrzęsiona kobieta poinformowała, że wracała z synem z zakupów i nagle straciła go z oczu. Dzięki szybkiej reakcji mieszkanki Sokołowa Podlaskiego oraz zaangażowaniu funkcjonariuszy chłopiec cały i zdrowy powrócił do domu.
Za KPP Sokołów Podlaski
najstarsze
najnowsze
popularne