Nie można porównywać - najnowszy felieton Dariusza Kuziaka

Mazowsze

Dariusz Kuziak 2022-10-24 14:11:54 liczba odsłon: 1946
.

.

Prezentujemy najnowszy felieton Dariusza Kuziaka.

Nie można porównywać

Czy to było pod Zgorzelcem? Czy może pod Słubicami? Nie pamiętam. Tamtego lata wiele razy i w różnych miejscach przekraczałem granicę. Pamiętam za to doskonale rzucający się w oczy kontrast między dwoma brzegami.

Na zachodnim ciasno piętrzyły się domki. Oknami spoglądały na bujną zieleń po wschodniej stronie – malownicze trawy, zarośla i łęgi. Z jednej strony beton, z drugiej – pejzaż pełny nieposkromionej przyrody.

Niemcy być może – wykażmy odrobinę dobrej woli – rzeczywiście dobrze nam życzą. Chcą, byśmy jako kraj się rozwijali. Ale czynili to roztropnie, czyli w taki sposób, by było to korzystne również dla niemieckiej gospodarki. Mamy się więc rozwijać wobec Niemiec uzupełniająco, w sposób kompatybilny. Na pewno nie tak, byśmy z czasem wyrośli na niemieckich konkurentów – gospodarczych lub politycznych.

Autostrady przez Polskę wzdłuż osi wschód-zachód? No tak, bardzo dobre są. Wybudujemy je więc w pierwszej kolejności. Najpierw te najbliżej Niemiec. Z trasami północ-południe natomiast spokojnie, bez pośpiechu. Nie ma potrzeby, by Polska ułatwiała sobie wymianę handlową z innymi partnerami.

Rosyjski gaz jest oczywiście w porządku. My, Niemcy, sami go kupujemy i będziemy kupować. Ale nie! Nie zamawiajcie go aż do 2037 roku! Doceniamy dobre chęci, Donald, ale tym razem to naprawdę przesadziłeś. Europa będzie musiała interweniować. Krótszy kontrakt wam w zupełności wystarczy. Za chwilę to przecież my będziemy wam rosyjski gaz sprzedawać. Po to właśnie są te rurociągi na dnie Bałtyku. I nie martw się, Donek, drogo za ten rosyjsko-niemiecki gaz nie weźmiemy. Wystarczy, że będzie tylko trochę droższy niż w Niemczech.

No, ale z tym centralnym portem komunikacyjnym to jednak przesada. Co ten wstrętny Kaczor znowu wymyślił?! Jest przecież lotnisko w Berlinie. Berlińskie lotnisko – wiecie, jacy jesteśmy gościnni – bardzo chętnie pół Polski obsłuży. Nasze powinno więc mieć pierwszeństwo. Na polskie, bądźmy szczerzy, po prostu was nie stać.  Czy niemieckie samochody po polskich drogach źle wam jeżdżą? No właśnie... Więc bez przesady z tymi własnymi pomysłami. 

Z Renu można drogą wodną dopłynąć nad Wisłę. I nie ma z tym u nas w Niemczech żadnego problemu. Natomiast droga wodna E40, mogąca połączyć Bałtyk z Morzem Czarnym? To byłaby jednak katastrofa. Przed wszystkim katastrofa dla niemieckiego i holenderskiego handlu. Towary ze Wschodu, a w ślad za towarami pieniądze, płynęłyby przecież Dnieprem, Prypecią i Wisłą. Nie możemy tego tak wprost napisać, więc w naszej prasie dla Polaków drukujemy zastępczo epistoły o bioróżnorodności i pięknie terenów podmokłych. Że co? Że na Renie i Łabie statki z towarami pływają? To przecież zupełnie co innego. Nie można porównywać. Taki ruch nikomu nie przeszkadza. A już na pewno ani rybkom, ani ptaszkom.

Widok z niemieckiego okna na zielony brzeg po polskiej stronie jest naprawdę uroczy. I tak powinno zostać.

DARIUSZ KUZIAK

Komentarze (32)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Czytaj także

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.