Gmina Siedlce na odśnieżanie zamierza wydać połowę tego, co w poprzednim sezonie

Siedlce

Justyna Janusz 2022-11-30 10:01:05 liczba odsłon: 2390
Jak będzie w tym roku wyglądało odśnieżanie? Fot. Siriss

Jak będzie w tym roku wyglądało odśnieżanie? Fot. Siriss

Władze miasta i powiatu zapewniają, że nie oszczędzają na odśnieżaniu dróg, z kolei wójt gminy Siedlce Henryk Brodowski mówi, że oszczędza i chce w tym sezonie wydać połowę tego, co w zeszłym.

– Ale będzie bezpiecznie – zapewnia.

Nie boi się, że ludzie będą dzwonić z pretensjami.

– Ja się boję tylko Boga i własnej żony – zdradza.

Starosta siedlecki Karol Tchorzewski zapewnia, że powiat nie wprowadza oszczędności na odśnieżaniu dróg. Dodaje jednak, że stawki za zimowe utrzymanie dróg w wielu firmach wzrosły.

– W niektórych przypadkach niewiele, ale w innych nawet o kilkadziesiąt procent. Sól kupiliśmy wiosną, bo w sezonie jest droższa, a my się zawsze przygotowujemy wcześniej – przyznaje.

Dodaje, że przybywa kilometrów do odśnieżania.

– Co roku budujemy lub remontujemy nowe drogi, ich jakość się poprawia, więc i oczekiwania mieszkańców rosną – podsumowuje.

W Siedlcach w ubiegłym roku za zimowe utrzymanie dróg miasto płaciło 860 tys. zł miesięcznie, w tym roku będzie to prawie 980 tys. zł.

– Oszczędzać na odśnieżaniu nie zamierzamy – zapewnia naczelnik wydziału dróg Wojciech Cylwik. Odśnieżaniem będzie zajmował się PUK, który wygrał przetarg. – Zasalanie ulic ma się rozpocząć przed opadami śniegu, a sprzęt ma wyjechać na drogi, gdy opady się rozpoczynają.

Dotyczy to jednak dróg pierwszej kategorii, czyli głównych i tych, którymi jeżdżą miejskie autobusy. Później sprzęt ma dotrzeć do drugiej strefy odśnieżania w północnej części miasta, a następnie do trzeciej w południowej części. Wójt gminy Siedlce Henryk Brodowski – chyba jedyny – przyznaje, że zamierza oszczędzać na odśnieżaniu.

– W zeszłym roku wydaliśmy 200 tys. zł, a w tym roku chcemy przeznaczyć połowę tego. Zgodnie z ustawą, drogi gminne nie muszą być czarne, muszą być przejezdne.

Henryk Brodowski dodaje, że piaskiem i solą będą posypywane najbardziej newralgiczne punkty: skrzyżowania, zakręty, przejazdy kolejowe i przystanki autobusowe.

– Nasz sprzęt wyjedzie na drogi, gdy pokrywa śnieżna będzie miała wysokość 12-15 cm – mówi. – I, oczywiście, jak już przestanie padać.

Po zeszłotygodniowych opadach śniegu zadzwoniła jedna mieszkanka z pretensją, że skrzyżowanie w Żaboklikach nie jest odśnieżone.

– A my już tam wysłaliśmy sprzęt – mówi wójt. – Więc ją zapytałem, jakie ma opony. A ona na to, że gumowe. Zaskoczyła mnie, więc nic już nie powiedziałem. W ubiegłym tygodniu sam jeździłem i sprawdzałem, jak się jeździ. I było dobrze.

Komentarze (20)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.