Policja z Adamowa zatrzymała ojca i syna z bronią myśliwską, na którą nie mieli zezwolenia. A to nie wszystko.
Sztucer kłusowników. Fot. KPP Łuków
Policja z Adamowa zatrzymała ojca i syna z bronią myśliwską, na którą nie mieli zezwolenia. A to nie wszystko.
Wieczorem 29 listopada z policjantami z Adamowa skontaktował się myśliwy, a jednocześnie strażnik z koła łowieckiego na terenie gminy Wojcieszków. Mężczyzna poinformował mundurowych, że na ich terenie mogą działać kłusownicy, którzy strzelają do leśnej zwierzyny.
Policjanci pojechali z myśliwym w miejsce, gdzie mogli być kłusownicy. Penetrując okoliczne pola, zauważyli 2 mężczyzn leżących w wyoranych bruzdach ziemi. Obok nich leżała broń myśliwska. Zatrzymany 46-latek z gminy Wojcieszków i jego 24-letni syn tłumaczyli, że broń znaleźli poprzedniego dnia i nie strzelali z niej do leśnej zwierzyny. Zabezpieczony przez funkcjonariuszy sztucer miał zamontowaną lunetę z nakładką termowizyjną. Myśliwy powiedział policjantom, że taki zestaw umożliwia polowanie w nocy. Sprawdzając zabezpieczoną broń, mundurowi stwierdzili, że w komorze ładowania pozostała łuska naboju po wystrzelonym pocisku.
Sztucer został zabezpieczony, a mężczyźni zatrzymani w policyjnej celi. Policjanci, przeszukując ich dom i zabudowania, znaleźli jeszcze prawie 30 sztuk amunicji do sztucera. Mężczyźni nie mieli zezwolenia na posiadanie broni i amunicji. Zabezpieczony nielegalny arsenał będzie teraz przekazany do laboratoryjnych badań.
Przeszukując posesję mężczyzn, policjanci natrafili też na aparaturę do domowej produkcji alkoholu, beczkę, w której było około 50 l zacieru, a także ponad 75 l samogonu. Mundurowi je zabezpieczyli.
Zatrzymany 46-latek już usłyszał zarzuty. Za nielegalne posiadanie broni, kłusownictwo i bimbrownictwo grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. Jego syn czeka nawet 5 lat więzienia. Wkrótce ich sprawą zajmie się sąd.
najstarsze
najnowsze
popularne