Siedlce: Szkoły wspólnymi siłami dla Domu pod Kasztanami (zdjęcia)

W hali sportowej przy ul. Prusa 6 w Siedlcach rozegrany został dzisiaj (16 stycznia) charytatywny turniej piłki ręcznej z udziałem reprezentacji trzech szkół: I LO im. Bolesława Prusa, II LO im. św. Królowej Jadwigi i IV LO im. Hetmana Stanisława Żółkiewskiego.

Dochód z wydarzenia przeznaczono na wsparcie działalności siedleckiego domu dziecka „Dom pod Kasztanami”.

- Chcieliśmy pokazać, że siedleckie szkoły potrafią ze sobą współpracować w imię szczytnej idei. Jako „Żółkiewszczacy” angażowaliśmy się już w pomoc bezdomnym zwierzętom i uchodźcom z Ukrainy. Nie mogło więc nas też zabraknąć, gdy jest okazja wesprzeć potrzebujące dzieci. Dlatego z ogromnym entuzjazmem podeszliśmy do pomysłu przeprowadzenia wspólnie z „Prusem” i „Królówką” tej imprezy - opowiadała Jolanta Nowosielska, opiekun Samorządu Uczniowskiego IV LO.

Skąd pomysł, żeby zagrać w szczypiorniaka?

- Sport łączy ludzi. Dodatkowo wiąże się z ogromnymi emocjami. Radość z takiego wydarzenia odnajdują zarówno jego uczestnicy, jak i obserwująca zmagania publiczność. Wiadomo też, że szkoły lubią ze sobą rywalizować. Udowadniać, która w danej dyscyplinie jest najlepsza. To zawsze elektryzuje ich społeczności, co widać po zajętych do ostatniego miejsca trybunach - mówiła pani Jolanta.

Każda ze szkół wystawiła do rywalizacji po dwie drużyny - damską i męską. Przeprowadzono trzy mecze pomiędzy szkołami. W każdej konfrontacji jedną połowę grali chłopcy, a drugą dziewczęta. Emocji nie brakowało!

W pierwszym spotkaniu „Żólkiewski” ograł „Królówkę” 21:9. Następnie reprezentacja II LO okazała się lepsza od „Prusa” w stosunku 22:20. W ostatnim meczu I LO musiał uznać wyższość IV, przegrywając 16:19.

Wyniki sportowe w tym przypadku akurat nie były najważniejsze. Ujmujące jest to, że siedlecka młodzież wykazała się wrażliwością na potrzeby innych. Dla podopiecznych „Domu Dziecka pod Kasztanami” udało się zebrać 1776 złotych. Samorządy uczniowskie siedleckich szkół nie wykluczają organizacji kolejnych tego typu wydarzeń. Brawo!