Jarmark na Kazimierza w Mordach

Siedlce, Mordy

Zbigniew Juśkiewicz 2023-03-09 19:44:20 liczba odsłon: 45550

Jarmak na Kazimierza w Mordach można uznać za udany, mimo silnego wiatru i opadów śniegu...Fot. ZJ

Samotny harmonista na środku sceny ma chyba najlepiej. Aby wydobyć dźwięki z instrumentu musi się bowiem nieźle nagimnastykować. A w czasie „Jarmarku na Kazimierza”, który odbył się 9 marca w Mordach, było to bardzo pożądane.

Silny wiatr i zacinający śnieg sprawiały, że trzeba się było rozgrzewać. I chyba właśnie aura była najsłabszym punktem imprezy. Do reszty nie można myło mieć zastrzeżeń.

Tych trzech wysokich, eleganckich pań, nie sposób było nie zauważyć. Naprawdę zadawały szyku. W futrach do samej ziemi wyglądały wręcz dostojnie, i mogłoby się zdawać, że przypadkowego rozmówce będą trzymały na dystans. Ale wystarczyła chwila, aby się przekonać, ze panie są niezwykle otwarte. Okazało się, że to trzy siostry – Barbara, Bogusława i Teresa.

- Z domu jesteśmy Zdanowskie - zaprezentowały się panie. - Jesteśmy z Radzikowa, Kornicy i los tak sprawił, że do dziś mieszkamy koło siebie. Przed chwilą zrobiłyśmy drobne zakupy na straganach, a teraz idziemy na grochówkę do GOK.

Okazało się, że rano trzy panie prezentowały się na scenie ustawionej w centralnym punkcie rynku w Mordach. Są bowiem członkiniami Kabaretu „Koziary”.

- Dzisiaj było bardzo fajnie, tylko trochę za krótko, bo pogoda pokrzyżowała plany - mówią na odchodne. - Ale już zapraszamy na Dni Mordów, w pierwszą niedziele sierpnia. Pogoda będzie murowana.

Na stoisku pani Marty Nimani kuszą całe stosy obwarzanków. Są tu jednak także inne, oryginalne wyroby. Drewniane zabawki i instrumenty dla dzieci , flety, grzechotki, bębenki. Pani Marta przyjechała do Mordów z Warszawy, bo twierdzi, że w stolicy nic się nie dzieje, przynajmniej jeśli chodzi o tego typu targi czy festyny ludowe. W ich poszukiwaniu przyjeżdża więc często właśnie do naszego regionu. Jak się okazuje część oryginalnych wyrobów jest dziełem jej męża, Alfredo.

- Mąż pochodzi z Peru - mówi pani Marta. - I uwielbia naszą kulturę ludową i folklor. To właśnie on zrobił te wszystkie instrumenty muzyczne. I cieszą się one wielkim powodzeniem. Niestety, nie przyjechał ze mną na Jarmark w Mordach, bo dla niego jest dziś za zimno. Wiadomo, że Peru to nie chłodna Polska...

Panu Franciszkowi Andrzejczukowi z Radni zimno absolutnie nie przeszkadza. Handluje warzywami i owocami, ale ma też na straganie prawdziwe rarytasy. To trzy piękne siodła. Wystawił je na sprzedaż z bólem serca.

- To siodła ułańskie i kowbojskie, na których sam jeździłem – mówi pan Franciszek. - Niestety, dwa lata temu musiałem sprzedać konie, bo nie miałem ich gdzie trzymać. Z bólem, bo w gospodarstwie konie były od zawsze. Ale teraz gospodarkę przejął syn i zagospodarował dawną stajnie na inne potrzeby.

Pan Franciszek siodła ceni po 1000 złotych za sztukę. Ale w duchu liczy na to, że nie znajdzie się na nie żaden klient...

Pani Monika Gos przyjechała z Radzynia Podlaskiego. Należy do Stowarzyszenia Twórców Ludowych Kultury Nadbużańskiej we Włodawie. Często bywa na podobnych imprezach w Garwolinie czy Mińsku Mazowieckim. Dzisiaj sprzedaje gliniane obrazki, kwiatki robione na szydełku, pisanki oblepiane gliną, aniołki, gliniane świeczniki na ścianę i inne wyroby. To jednak tylko części jej zainteresowań. Zajmuje się też renowacją mebli czy dekorowaniem wnętrz.

- Jeśli coś sprzedam, to dobrze, ale dla mnie największą wartością są kontakty z ludźmi – mówi artystka. - dzisiaj spotkałam tu wiele ciekawych osób. Czasem krótka rozmowa, choćby o życiu osobistym, jest dla mnie inspiracją w twórczości. Ot, choćby po rozmowie o ziołach zaczęłam robić pisanki zdobione nasionami.

Burmistrz Mordów, Jan Ługowski wspomina: - Pamiętam z lat dziecinnych, że jak w Mordach był jarmark, to się z lekcji w podstawówce urywało, żeby być na jarmarku. Tyle tu ciekawych rzeczy się działo. I nasza impreza nawiązuje do tradycji, choć oczywiście nie myślę o żadnych wagarach...

 

Komentarze (7)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.