To był niewątpliwie poważny sygnał ostrzegawczy. Pożar na 10. piętrze wieżowca przy ulicy Sokołowskiej w Siedlcach pokazał, jak zawodne i mało przydatne są systemy i urządzenia przeciwpożarowe w wysokich budynkach, głównie tych najstarszych.
Młodszy brygadier Andrzej Zabijak: Podczas akcji w wysokich budynkach strażacy używają zwykłych węży.
To był niewątpliwie poważny sygnał ostrzegawczy. Pożar na 10. piętrze wieżowca przy ulicy Sokołowskiej w Siedlcach pokazał, jak zawodne i mało przydatne są systemy i urządzenia przeciwpożarowe w wysokich budynkach, głównie tych najstarszych.
Tak zwane suche piony często są tylko atrapami, z których strażacy nie mogą korzystać, a czasem wręcz wolą tego nie robić. Złomiarze kradną z nich najróżniejsze elementy. Cały system jest zresztą bardzo przestarzały. Wszystko to nie pozostaje bez wpływu na bezpieczeństwo lokatorów.
Tak zwane suche piony to instalacja wewnątrz budynków, która służy do podawania wody w czasie pożaru – wyjaśnia oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Siedlcach, Adam Dziura. – To jednak często tylko teoria. Stan techniczny tych instalacji bywa bardzo zły. Złomiarze regularnie kradną: zawory, nasady i inne elementy. Instalacje są dewastowane. Prowadzimy stałe kontrole tych urządzeń, ale jest to walka z wiatrakami.
- W praktyce suche piony są wykorzystywane bardzo rzadko – mówi starszy specjalista w sekcji kontrolno-rozpoznawczej KM PSP w Siedlcach, Andrzej Zabijak. – Strażacy korzystają ze zwykłych węży, prowadzonych z wozów bojowych. Tego nauczyły ich wieloletnie doświadczenia. Piony w wysokich budynkach są nieszczelne, a dodatkowo mają zazwyczaj poodkręcane zawory. Przy podawaniu wody, np. na 10. piętro, lałaby się ona pod ciśnieniem na niższych piętrach. Przed każdym wykorzystaniem suchego pionu trzeba by więc pozakręcać zawory na innych kondygnacjach. To oczywiście bardzo opóźnia rozpoczęcie akcji gaśniczej.
najstarsze
najnowsze
popularne