reklama

W powiecie łosickim brakuje łóżek dla uchodźców z Ukrainy

Specjalny Ośrodek Szklono Wychowawczy w Łosicach: baza noclegowa dla uchodźców z Ukrainy

Powiat łosicki potrzebuje pomocy sponsorów, by móc jeszcze przyjąć kolejnych uchodźców z Ukrainy. Choć w powiecie łosickim jest wiele miejsc, gdzie uchodźcy mogliby nocować to brakuje przede wszystkim łóżek i pościeli.

reklama

Z magazynów wyciągane są stare łóżka, które reperują uczniowie. Prane są koce, które mają  nawet po 50 lat  (!).  To i tak wciąż za mało, by przyjąć kolejnych uchodźców z Ukrainy.

 - W naszym powiecie nie mamy żadnych rezerw kwaterunkowych. Nie ma łóżek polowych, czy materacy. Nie dostaliśmy też nic z Rządowej Agencji Rezerw  Strategicznych, bo zapasy się wyczerpały. Wszystko poszło do dużych miast. Tylko dzięki zaangażowaniu społeczeństwa udało się zapewnić nocleg kilkudziesięciu osobom. Bo mieszkańcy naszego powiatu przynosili łóżka, pościel i inne dary. Mamy bazy noclegowe, mamy gdzie przyjąć uchodźców, ale nie mamy na czym ich położyć spać - mówi Roman Kasprowicz, szef łosickiego zarządzania kryzysowego.

 Jak dodaje Roman Kasprowicz mieszkańcy  Łosic i okolic pomagali z różnych miejsc przywozić łóżka czy koce, które leżały  w szkołach i w bazie harcerskiej w Nowosielcu. Łóżka i koce leżały w magazynach  prawie 20 lat, gdy zliwidowano Centralny Ośrodek Ratowniczo – Techniczny ZHP w Łosicach.     

 - W tej chwili pierzemy koce. Upraliśmy już 160 szarych wojskowych kocy. Musimy wyprać jeszcze 170 kolorowych kocy. Na szczęście są one łatwiejsze do wyprania. Uczniowie Zespołu Szkół nr w 2 w Łosicach naprawiają stare łóżka polowe, tzw. kanadyjki. - Młodzież szkolna z Zespołu Szkół nr 1 w Łosicach czyści i myje wyposażenie obrony cywilnej,  które zostanie wykorzystane do organizacji zakwaterowania, wyżywienia i opieki medycznej dla uchodźców. A mu szukamy sponsora, bo część łóżek nawet jak się da wyremontować to potrzebne jest do nich  60 leżysk. Jedno kosztuje prawie 100 zł -  dodaje Roman Kasprowicz.

Roman Kasprowicz nie ukrywa, że bez wsparcia finansowego nie uda się. Trzeba zabrać 5500 zł.

Wszyscy, którzy chcieliby pomóc, mogą skontaktować się z p. Romanem, tel. 535 569 555.

Komentarze (14)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najnowsze

  • popularne

reklama
reklama
reklama
reklama
Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.