Prezes STBS Adam Zawadzki. Fot. Aga Król
– Ponoszę konsekwencje nicnierobienia poprzedniego zarządu – mówi prezes STBS Adam Zawadzki.
Mieszkańcy bloków Siedleckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego protestują przeciwko podwyżkom czynszu o 25%. Prezes STBS Adam Zawadzki twierdzi, że podwyżka wynika z czystej matematyki. Zapowiada, że jeśli decyzja o podwyżkach zostanie cofnięta przez prezydenta, to on poda się do dymisji.
– Bo nie zamierzam być tym, który doprowadzi firmę do upadku – mówi.
W zeszłym tygodniu zorganizowano spotkanie prezesa z mieszkańcami STBS. Miało to być jedno z wielu spotkań, na które zostali zaproszeni mieszkańcy dwóch bloków. Ale przyszli mieszkańcy wszystkich bloków. Nie zmieścili się w małej sali konferencyjnej. Prezes zapewnia, że niedługo zorganizuje kolejne spotkania, tym razem w dużej sali urzędu miasta.
– Dokładnie wyjaśnimy, dlaczego podwyżki muszą zostać wprowadzone.
Informacja o podwyżkach gruchnęła około miesiąca temu, gdy mieszkańcy zaczęli odbierać pisma z zawiadomieniami.
Ile i czemu tak drogo?
Zostało Ci do przeczytania 80% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 47/2019:
najstarsze
najnowsze
popularne