Podczas ostatniej sesji Rady Miasta, siedleccy radni dyskutowali nad tym czy w mieście powinna być bezpłatna komunikacja. Prezes MPK, Jacek Dmowski określił ten pomysł jako głupi.

W Suchożebrach doszło do zderzenia trzech samochodów.
MPK Siedlce
Podczas ostatniej sesji Rady Miasta, siedleccy radni dyskutowali nad tym czy w mieście powinna być bezpłatna komunikacja. Prezes MPK, Jacek Dmowski określił ten pomysł jako głupi.
Dyskusja toczyła się, bo radni właśnie decydowali o podwyżce cen biletów - jednorazowego o 40 groszy i miesięcznego - o 4 złote.
Radny Robert Chojecki podawał przykład 60-tysięcznych Żor, które od prawie 10 lat mają darmową komunikację miejską.
- Rozmawiałem z władzami tego miasta i są zadowoleni ze sposobu, w jaki to działa. Im się wszystko bilansuje. Może nie wszystko od razu, ale przypomnę tylko, że sam prezydent przed wyborami mówił o tym, że chce bezpłatnej komunikacji.
Ta propozycja nie podoba się prezesowi MPK.
– Trzeba będzie powiedzieć mieszkańcom, że z budżetu miasta do MPK będzie musiało wpłynąć 7 milionów złotych, bo tyle potrzeba, żeby bilety były darmowe - mówił Jacek Dmowski. - Statystyczny Kowalski, który nie korzysta z komunikacji zapyta zapewne czemu to ma być finansowane z jego podatków, skoro on sam autobusem nie jeździ. Korzystanie z komunikacji miejskiej to taka sama usługa jak wizyta u fryzjera czy kosmetyczki. To nie powinno być darmowe, ale cena musi być wyważona.
Prezydent Andrzej Sitnik też nie wydaje się zwolennikiem bezpłatnej komunikacji.
- Większej bzdury niż ta o bezpłatnej komunikacji, która się bilansuje nie można było usłyszeć. To drwina z inteligencji mieszkańców. Też dzwoniliśmy do tego miasta i dowiedzieliśmy się, że Żory płacą rocznie firmie zewnętrznej 8,5 miliona za komunikację publiczną. Co ma się bilansować, skoro nie mają żadnych przychodów z tego tytułu?
Z kolei radny Sebastian Hunder (Bezpartyjne Siedlce) podnosił, że przyzwyczajeń ludzi nie da się zmienić.
- Nie zmienimy tego, że ludzie, którzy mają dzieci wolą je dowozić do szkół samochodem. W dodatku w Żorach mają tylko 9 linii, a u nas ponad 40. Jestem przekonany, że gdybyśmy chcieli wprowadzić podobne rozwiązanie, to ludzie nie narzekaliby już na ceny biletów, tylko na to, że linii jest tak mało.
najstarsze
najnowsze
popularne