Katarzynę Michalak fotografia pochłonęła. - Jestem amatorką. Choć są to dopiero świadome początki robienia zdjęć, czuje, że daje mi to wielką przyjemność – To jak narkotyk, uzależnienie, uciekam od codzienności, idę w plener, jestem tylko ja i aparat – mówi.
Katarzynę Michalak fotografia pochłonęła. - Jestem amatorką. Choć są to dopiero świadome początki robienia zdjęć, czuje, że daje mi to wielką przyjemność – To jak narkotyk, uzależnienie, uciekam od codzienności, idę w plener, jestem tylko ja i aparat – mówi.