NoveKino cyklicznie

Tak jak zapowiadaliśmy tydzień temu - zapraszamy Was do kolejnej odsłony konkursu dla kinomaniaków. Przypominamy, że 2 osoby, które pierwsze prawidłowo odpowiedzą na dowolne z pytań, dostaną 2 bilety na film, którego dotyczyło to pytanie. Oczywiście kinomaniacy mogą przysłać odpowiedzi na oba pytania.

W najbliższy wtorek, 26 października o godz. 19.00, podczas "Wieczornego Salonu Kobiet", będzie można zobaczyć "Zakochany Nowy Jork" w 12 krótkometrażowych odsłonach, nakręconych przez 12 różnych reżyserów.

Tegoroczny "Zakochany Nowy York" niemalże automatycznie kojarzy się kinomanom z cztery lata młodszym „Zakochanym Paryżem”.
Bohater obu, choć może należałoby napisać... 32 filmów (12 + 20), bo tyle krótkometrażowych historii z miłością w roli głównej złożyło się na te filmowe kolaże, jest ten sam. Różne są realia, miejsca, w których rozgrywa się akcja filmów i historie, które przydarzają się bohaterom. Ale... Założenia są podobne...

W obu filmowo zakochanych miastach wśród grupy reżyserów, których zaproszono do ich nakręcenia, są zarówno znani i cenieni reżyserzy, jak i aktorzy (W „Zakochanym Paryżu” Gerard Depardieu, w „Zakochanym Nowym Jorku” Scarlett Johansson i Natalie Portman). Osoby, które mają wątpliwości, czy warto było tym razem znów stawiać na zakochanie i miłość, lub takie, które uważają, że niekwestionowanym miastem miłości nie jest  żaden Paryż ani Nowy Jork, tylko... Rzym, być może zaskoczy informacja, iż... mają powstać kolejne filmy z tej serii: "Zakochany Szanghaj", "Zakochane Rio de Janeiro" i "Zakochana Jerozolima". Czysta komercja? Być może.

Ponieważ nie widziałam jeszcze "Zakochanego Nowego Jorku", najbardziej ciekawi mnie, jak poradziła sobie z tym tematem urodzona w Indiach Mira Nair. Podobno nakręcona przez nią historia spotkania hinduskiego handlarza diamentów i właśnie wychodzącej za mąż dziewczyny z ortodoksyjnej żydowskiej rodziny jest najlepsza z tego zestawu. Reżyserka ta, znana m.in. z filmów: "Monsunowe wesele", "Kamasutra", "Mississippi Masala", "Salaam Bombay!", "Vanity Fair. Targowisko próżności" czy prezentowanej w cyklu „Oczami kobiet” "Amelii Earhart", brała już udział w projekcie, pomyślanym jako kolaż filmowów krótkometrażowych. Założenie filmu "11.09.01" było proste. 11 reżyserów miało w pierwszą rocznicę ataków na Pentagon i World Trade Center przedstawić w filmach, trwających 11 minut, 9 sekund i 1 klatkę, swoją wizję tych dramatycznych wydarzeń. Aktorem, który reżyserował wówczas jeden z tych filmów, był Sean Penn. 

Pytanie, które przygotowałam dla Was w tym tygodniu, dotyczy właśnie Miry Nair, a konkretnie... jej rodziny. Jak się nazywa i czym się zajmuje młodsza, równie uzdolniona, siostra reżyserki?

 
28 października (czwartek) z kolei, także o godz. 19.00, w firmowanym przez Bartka Szumowskiego cyklu „Do zobaczenia”, będzie można obejrzeć na dużym ekranie film... animowano-przygodowy "9" z 2009 r., który został stworzony na bazie jego krótkometrażowej wersji o tym samym tytule. Proponując Wam ten, ciekawy już choćby ze względu na animację, film, dodam, że jest on jednym z tych, które prowadzący cykl "Do zobaczenia" lubi najbardziej.

A oto pytanie dla kinomaniaków: Wśród producentów pełnometrażowej wersji filmu "9" znalazł się amerykański reżyser, mający na swoim koncie między innymi film "Edward Nożycoręki". Jak nazywa się ten twórca?


Na odpowiedzi na pytania czeka a_abramowicz@siedlecki.pl Osoby, które jako pierwsze udzielą prawidłowych odpowiedzi, zaprosimy drogą mailową do redakcji "Tygodnika Siedleckiego" po odbiór biletów. (Ana)

Godz. 10.03 - uprzejmie informujemy, że oba konkursy już są rozstrzygnięte. Siostrą Miry Nair jest pisarka Preethi Nair, a producentem "9" Tim Burton.
Bardzo nam miło, że nasz konkurs Was zainteresował. Co więcej - wszystkie odpowiedzi, które nadesłaliście, były prawidłowe. Zapraszamy do wspólnej zabawy za tydzień.