Drodzy Kinomaniacy, tym razem mamy dla Was bilety na filmy, które zapewne większość z Was nie raz już widziała, a mimo to chętnie obejrzy je jeszcze raz.
fot. scx.hu
Drodzy Kinomaniacy, tym razem mamy dla Was bilety na filmy, które zapewne większość z Was nie raz już widziała, a mimo to chętnie obejrzy je jeszcze raz.
Podobno podczas pierwszej projekcji tego filmu widzowie tak się śmiali podczas sceny finałowej, że nie było słychać dialogów!
Zaryzykuję stwierdzenie, że już sam film, nakręcony podczas kręcenia tego filmu, mógłby ubiegać się o Oscara.
Scenę, w której Marilyn Monroe wypowiada słowa "To ja, Sugar" powtarzano ponoć 47 razy, ponieważ za każdym razem Marilyn powtarzała uparcie "Sugar, to ja". Scena, w której Monroe pyta: "Gdzie jest burbon?", była powtarzana... 59 razy.
Podobno MM miała takie kłopoty z zapamiętywaniem swoich kwestii podczas kręcenia tego filmu, że jej partnerzy zakładali się, ile dubli będzie potrzebowała, żeby w końcu wypowiedzieć je poprawnie. Być może działo się tak dlatego, że podczas kręcenia tego filmu aktorka była w ciąży, widocznej chociażby w scenie, kręconej na jachcie.
A do tego jeszcze dochodzą panowie, w rolach i strojach eleganckich pań... na szpilkach i słynne zdanie: "Cóż, nikt nie jest idealny!"
Oto pytanie, jakie przygotował dla Was prowadzący cykl "Do Zobaczenia" Bartek Szumowski: Film „Pół żartem, pół serio” ma wielu oddanych wielbicieli także w Polsce. Ale z naszym krajem łączy go także osoba reżysera oraz jednej z postaci. Proszę podać związek co najmniej jednej z nich z Polską.
najstarsze
najnowsze
popularne