Spór o wytwórnię suchej karmy
Łuków
W gminie Łuków wrze. Część mieszkańców uważa, że budowa wytwórni karmy dla zwierząt na terenie podstrefy Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Łazach to sposób na bezrobocie. Nie brakuje jednak przeciwników, którzy uważają, że z uruchomieniem nowego zakładu w okolicy pojawi się smród i... szczury. O godz. 10 w Urzędzie Gminy Łuków rozpocznie się debata mieszkańców wsi z inwestorami.
Inwestorem, planującym uruchomić we wspomnianej wsi nową przetwórnię, są Zakłady Mięsne „Łmeat-Łuków” SA. Dowiedzieliśmy się, że w nowym zakładzie, przy produkcji suchej karmy dla psów i kotów, zatrudniono by nawet ponad 100 osób. Dla skromnego rynku pracy w powiecie łukowskim to ważny argument. Oponenci jednak nie wierzą w zapewnienia prezesa „Łmeatu”, Ryszarda Smolarka i uważają, że miejsc pracy będzie zaledwie kilkadziesiąt, a im, w sąsiedztwie wyrośnie firma, której profil produkcji wiąże się w naturalny sposób ze smrodem. Przeciwnicy wytwórni suchej karmy twierdzą też, że we wsi będzie duży ruch w związku z transportem surowca i wyprodukowanej karmy, a na terenie firmy i w okolicach mogą pojawić się szczury.
Prezes R. Smolarek wyjaśnia, że proces produkcji suchej karmy nie będzie uciążliwy w żaden sposób dla mieszkańców. Ludzie jednak nie dają tym zapewnieniom wiary i twierdzą, że wolą dmuchać na zimne i nie pozwolić na rozpoczęcie inwestycji, niż później, już po uruchomieniu zakładu, „walczyć w sądach ze Stokłosą”.
Argumenty tego typu skłaniają R. Smolarka do przeniesienia wytwórni w inne miejsce. – Mamy alternatywę. Nie musimy budować tego zakładu pod Łukowem. W Polanowie w Wielkopolsce, przy jednym z naszych zakładów tylko czekają na sygnał do rozpoczęcia budowy. Ponieważ od lat „Łmeat” jest związany z Łukowem i z powiatem łukowskim, chcemy jednak dać możliwości zarabiania ludziom stąd oraz tutejszej gminie i miastu. Tu przecież płacimy podatki – mówi prezes Zakładów Mięsnych.
Na inwestycji zależy też wójtowi gminy Mariuszowi Osiakowi. Wszak po to gmina zainwestowała ogromne pieniądze (własne, jak i z dotacji Unii Europejskiej) w utworzenie podstrefy, by ściągnąć do niej inwestorów. Tymczasem gdy oni się tam pojawiają - okazuje się, że napotykają niechęć mieszkańców.
– Gdzie, jak nie na terenie podstrefy, zlokalizowanej w polu, w oddaleniu od zabudowań mieszkalnych, ma być przemysł i przetwórstwo? – stawia retoryczne pytanie wójt.
Lokalizacją nowej wytwórni jest za to zainteresowane Miasto Łuków. Przedstawiciele miejskiego samorządu przekonywali kierownictwo „Łmeatu”, by zakład ten zlokalizować na miejskich terenach przemysłowych w okolicy Łapiguza i ul. Strzelniczej.
Na spotkaniu w Urzędzie Gminy zapowiada się gorąca dyskusja. O jej przebiegu i wynikach będziemy informowali na bieżąco. (pgl)
Zostało Ci do przeczytania 65% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr :
najstarsze
najnowsze
popularne