– Zabrali nam autobus, którym mieszkańcy mogli wracać z pracy w Siedlcach – mówi mieszkaniec Domanic. – Dla niektórych to prawdziwa tragedia. Są osoby, które w związku z tym musiały zrezygnować z posady. Domanice leżą tylko kilkanaście kilometrów od Siedlec, ale na piechotę nie będziemy przecież chodzić. Nikt się jednak tym nie interesuje. Każdy tylko liczy pieniądze, a na plakatach wyborczych powypisywali wielkie hasła, że człowiek jest najważniejszy…
najstarsze
najnowsze
popularne