Części sprowadzali z Australii
Garwolin
Był postrachem kierowców jeżdżących po drogach powiatu garwolińskiego. Pod maską miał 240 koni. Maksymalna prędkość? Tego policjanci nie chcieli ujawniać. Mowa o samochodzie marki Opel Vectra z wideorejestratorem, który od 2008 roku służył w garwolińskiej policji.
Zaniepokojeni (niektórzy, nie ukrywajmy, zadowoleni) kierowcy dopytują, co się stało z vectrą, bo ostatnio w powiecie garwolińskim jej nie widać. Strach powinien teraz paść na kierowców z powiatu... siedleckiego. – W grudniu 2011 roku nasza komenda pożyczyła od garwolińskiej ten samochód – potwierdza nadkom. Jerzy Długosz, rzecznik prasowy siedleckiej policji. – Nasz radiowóz z wideorejestratorem jest teraz w naprawie.
Przez prawie rok – od października 2010 do września 2011 - w naprawie była również garwolińska vectra. Samochód się wtedy zepsuł. Krążyły plotki, że usterka jest niewielka, tylko nie ma pieniędzy na naprawę. – Nieprawda – stwierdza Leszek Wielgosz, rzecznik prasowy garwolińskiej KPP. – Awaria była na tyle poważna, że części do tego samochodu trzeba było sprowadzać z Australii. (jj)
Jakiej marki radiowóz patroluje drogi w powiecie garwolińskim teraz? Odpowiedź znajdziesz w najnowszym, papierowym wydaniu "TS".
najstarsze
najnowsze
popularne