„Zaraz wybuchnie bomba...” taki komunikat odebrał w nocy 25 stycznia dyżurny garwolińskiej komendy Policji.
„Zaraz wybuchnie bomba...” taki komunikat odebrał w nocy 25 stycznia dyżurny garwolińskiej komendy Policji.
Sprawa wyglądała poważnie, jednak okazało się, że był to kiepski żart. Jego autor musi teraz liczyć się z konsekwencjami prawnymi.
Kilkanaście minut po godzinie trzeciej nad ranem dyżurny komendy Policji odebrał zgłoszenie, iż na os. Żwirki i Wigury w Garwolinie ma wybuchnąć bomba. Rozmówca nie przedstawił się, jednak - wbrew własnym przypuszczeniom - nie do końca pozostał anonimowy. Natychmiastowa reakcja służby dyżurnej oraz pełniących służbę w patrolach policjantów pozwoliły na ustalenie i zatrzymanie żartownisia, którym okazał się 27-letni mieszkaniec powiatu. Mężczyzna był pijany – miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie.
asp. szt. Leszek Wielgosz (opr. Ana)