Najstarsze, a zarazem jedyne zachowane 200-letnie dokumenty siedleckich władz miejskich odnaleziono w Brazylii. Zakonserwowane w Warszawie akta trafią do Archiwum Państwowego w Siedlcach.
Najstarsze, a zarazem jedyne zachowane 200-letnie dokumenty siedleckich władz miejskich odnaleziono w Brazylii. Zakonserwowane w Warszawie akta trafią do Archiwum Państwowego w Siedlcach.
23 lutego o godz. 11.00 w Archiwum Państwowym przy ul. T. Kościuszki 7 w Siedlcach rozpocznie się uroczyste przekazanie odnalezionych w maju ubiegłego roku w Brazylii akt, pochodzących z dawnych Siedlec. Los tych dokumentów jest przykładem skomplikowanych i trudnych dziejów wielu polskich zabytków i świadectw historii.
Akta te pochodzą z XVIII i XIX w. Szczególnie cenny jest poszyt z archiwum miejskiego XIX-wiecznych Siedlec. Znajduje się tu korespondencja (głównie generalia: postanowienia, reskrypty, wykazy), związana z likwidacją Wojska Polskiego po powstaniu listopadowym. Wpisy w księdze obejmują lata 1832-1840. Są to najstarsze zachowane i jedyne obecnie znane akta dawnych siedleckich władz miejskich. Inne dokumenty z tego okresu prawdopodobnie spłonęły w czasie II wojny światowej w Siedlcach lub w Warszawie.
Równie unikalna jest druga z odnalezionych ksiąg, czyli najstarsza i jedyna obecnie znana siedlecka księga cechowa. Pierwotnie była przeznaczona dla cechu garncarzy i zdunów, jednak z czasem znalazły się w niej także wpisy wielu innych cechów: piekarzy, fryzjerów, perukarzy, kominiarzy. Pierwsze wpisy pochodzą z drugiej połowy XVIII w. (1781 r.); końcowe - z drugiej połowy wieku XIX (do 1870 r.).
Siedleckie dokumenty znalazły się w Brazylii wraz z rodziną Werpachowskich. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach akta znalazły się w rękach tej rodziny. Udało się ustalić, że do Brazylii przywiózł je Stanisław Edmund Werpachowski - absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, ale i farmaceuta z wykształcenia, który wyjechał wraz z żoną do Brazylii, gdzie pracował jako nauczyciel szkół polskich w Paranie. Przynajmniej w latach 1935-1936 mieszkał i pracował w założonej przez Polaków osadzie Morska Wola w Paranie. Pracował również w Kurytybie, Tubarão, Cocal, a zmarł w 1954 r. w miejscowości Jaborá. Jego żona Helena, również nauczycielka, która przez kilka lat prowadziła w Kurytybie bursę dla dziewcząt, przekazała siedleckie dokumenty polskim księżom ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy Św. Wincentego à Paulo, którzy wydawali w Kurytybie pismo polonijne „Lud”. Od tego czasu, aż do maja 2011 r., były one przechowywane w archiwum redakcji pisma, pod opieką niestrudzonego księdza Laurenço Bernaskiego.
Niestety wilgotny klimat parański doprowadził do znacznej degradacji papieru, na którym dokumenty zostały sporządzone. W związku z tym ksiądz Bernaski zdecydował się przekazać dokumenty do Polski, za pośrednictwem kosnul generalnej RP w Kurytybie oraz pracownika Archiwum Akt Nowych w Warszawie doktora Krzysztofa Smolany. W kraju akta znalazły się pod troskliwą opieką konserwatorek w Archiwum Akt Nowych. Zabezpieczone, powracają na swoje właściwe miejsce, jakim jest zasób Archiwum Państwowego w Siedlcach, by służyć wszystkim zainteresowanym.
Wraz z unikalnymi dokumentami miejskimi i cechowymi do siedleckiego Archiwum trafi też odnaleziony w Brazylii równie cenny, pochodzący z 1824 r. odpis Ustawy Hrubieszowskiego Towarzystwa Rolniczego z 1822 r. (AP w Siedlcach)
najstarsze
najnowsze
popularne