Poradzili sobie z bobrem
Garwolin
– Zeszłej nocy na moje podwórko przyszedł bóbr – z taką informacją zadzwoniła do nas mieszkanka gminy Miastków Kościelny. – Niestety doszło do starcia między nim a moimi psami i zwierzę jest ranne. Kobieta o tym zdarzeniu powiadomiła urząd gminy i lekarza weterynarii. – Przyjechali, zrobili zdjęcia i odjechali, a bóbr siedzi pod płotem – dodała kobieta. – Co robić?
Z tym pytaniem zwróciliśmy się do urzędu gminy, bowiem zgodnie z ustawą to urzędnicy muszą się zająć zwierzęciem będącym pod ochroną. – Spokojnie – zaczął wójt gminy Miastków Jerzy Jaroń. – Właśnie dlatego, że bobry znajdują się pod ochroną, nie jest to łatwa sprawa. Stan zwierzęcia musi ocenić najpierw lekarz weterynarii. Jeśli będzie potrzeba przewiezienia bobra gdzieś indziej, musimy wezwać specjalistyczną firmę.
Po dwóch godzinach wójt oddzwonił, że sprawa została już załatwiona. – Okazało się, że bóbr był w dobrym stanie i nie trzeba było nigdzie go wieźć – mówi wójt. – Po konsultacji z powiatowym lekarzem weterynarii postanowiliśmy, że wróci do swojego środowiska. Tutaj z pomocą przyszli strażacy z miejscowej OSP. Złapali zwierzaka i wypuścili do rzeki. (jj)
najstarsze
najnowsze
popularne