Prawnicza dyscyplinarka

Łuków

Piotr Giczela 2012-06-20 23:33:35 liczba odsłon: 3067
Gmach łukowskiego Sądu Rejonowego, gdzie do półrocza ub. r. pracował sędzia Jurand Z. Fot. PGL

Gmach łukowskiego Sądu Rejonowego, gdzie do półrocza ub. r. pracował sędzia Jurand Z. Fot. PGL

Łukowski sędzia Jurand Z., znany z prowadzenia kilku głośnych w Łukowie procesów, został w ubiegły czwartek (14.06) ukarany naganą przez Sąd Dyscyplinarny. Karę na sędziego nałożono w związku z tym, że lekceważył wezwania na rozprawę karną, gdzie miał zeznawać w charakterze świadka.

Sędzia Jurand Z. prowadził kilka procesów, ważnych w lokalnym środowisku. Była to m.in. sprawa przeciwko Piotrowi S., który w Łukowie oszukał ponad 400 osób we własnej firmie „Polski List”. Była to też seria spraw przeciwko Czesławie W., nauczycielce ze Szkoły Podstawowej nr 5 w Łukowie, oskarżanej przez jej koleżanki z pracy - Marzenę Rz. oraz Jolantę S. o pomówienie w mediach o psychiczną przemocą wobec Czesławy W. oraz o handel alkoholem na terenie szkoły.

Sądem Dyscyplinarnym I instancji dla sędziów z Łukowa jest lubelski Sąd Apelacyjny. To tam odbyła się rozprawa Juranda Z.

Sędzia Z. od kwietnia ub. roku dostawał wezwania na rozprawy w Łukowie. Chodziło o powoływanie się pewnej osoby na wpływy w środowisku wymiaru sprawiedliwości. Sędzia nie stawił się na żadną z 5 zaplanowanych w ub. r. rozpraw. Do sądu przyszedł dopiero w marcu tego roku, usprawiedliwiając się złym stanem zdrowia. W lipcu ub. r. Jurand Z. przeszedł w stan spoczynku (prawnicza emerytura).

Sprawa sędziego, na jego wniosek, toczyła się z wyłączeniem jawności. Szczegóły są więc nieznane. Wiadomo jedynie o tym, że emerytowany sędzia tłumaczył absencję na rozprawach, a także brak reakcji na wezwania Rzecznika Dyscyplinarnego, tym, że... poczta nie wydawała mu listów poleconych w związku z innym adresem w dowodzie osobistym i innym adresem zamieszkiwania. Wiadomo, że wszystkie wezwania, poza jednym, Jurand Z. pokwitował.

Emerytowany sędzia odpowiadał przed Sądem Dyscyplinarnym w związku z naruszeniem godności stanowiska. Orzeczona wobec niego kara nagany nie wiąże się z jakimikolwiek sankcjami. Jest to kara honorowa.

Od postanowienia Sądu Dyscyplinarnego I instancji Jurand Z. może odwołać się do Sądu Najwyższego, będącego dla sędziów Sądem Dyscyplinarnym II instancji. (PGL)
Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.