Amstaff zaatakował
Siedlce
2012-06-29 11:59:11
liczba odsłon: 5467
Bardzo proszę o umieszczenie apelu do mieszkańców miasta o pilnowanie swoich czworonogów , zwłaszcza tych , które nie są przyjaźnie nastawione do obcych. Wczoraj (28 czerwca) ok. godz. 20 nad zalewem przy lesie zaatakował mnie i mojego psa- amstaff , który sobie chodził luzem bez właściciela , bez kagańca , miał kolczatkę.
Udało mi się wyjść z tego cało mimo, iż złapałam swojego psa na ręce i amstaff się na
mnie rzucił. Ale chyba mój paniczny pisk wystraszył go. Jeżeli ten pies by nie uciekł i dalej mnie atakował i mojego psa - kto by za to
odpowiedział? W lesie chodzą małe dzieci z matkami , psy , ludzie starsi - bądźmy
odpowiedzialni. Wczoraj mnie zaatakował a dzisiaj ktoś może nie mieć tyle szczęścia
Pozdrawiam
Monika
najstarsze
najnowsze
popularne