Nietypowy sposób spędzania wolnego czasu mieli ojciec oraz syn, który przyjechał na przepustkę z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. Razem włamali się do warsztatu na niezamieszkałej posesji.
Nietypowy sposób spędzania wolnego czasu mieli ojciec oraz syn, który przyjechał na przepustkę z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. Razem włamali się do warsztatu na niezamieszkałej posesji.
Pod koniec sierpnia, policjanci otrzymali zgłoszenie, że nieznani sprawcy włamali się do warsztatu na niezamieszkałej posesji. Łupem włamywaczy padły mosiężne palniki, kable i elementy miedziane.
Okazało się, że podczas spotkania ojca z synem, 17-latek zaproponował wspólną wyprawę na niezamieszkałą posesję. Wiedział, że można stamtąd ukraść
elementy metalowe i sprzedać w punkcie skupu złomu. Wspólnie z kolegami włamywał się tam już niejednokrotnie.
Ojciec, 38-letni mieszkaniec Sokołowa Podlaskiego, bardzo szybko zgodził się na propozycje syna. Z przygotowanymi nożycami do cięcia metalu i workami na skradziony towar, ruszyli na włamanie. Łowy były owocne. Kilkakrotnie obracali do domu z workiem pełnym elementów z metali kolorowych.
Po kradzieży, częć złomu sprzedali w punkcie skupu i podzielili się pieniędzmi. Do sprzedania pozostały jeszcze skradzione palniki do cięcia metalu wykonane z mosiądzu oraz szpula drutu miedzianego. Przy sprzedaży tych rzeczy, rodzinna szajka wpadła.
Policjanci zwrócili skradzione palniki właścicielowi. Ojciec z synem kolejny raz będą mieli okazję do wspólnego działania. Tym razem pojawią się na sali sądowej i
odpowiedzą za kradzież. Będą musieli się liczyć z uregulowaniem szkód, spowodowanych włamaniem.
Oficer Prasowy
KPP Sokołów Podlaski
asp.szt. Sławomir Tomaszewski
najstarsze
najnowsze
popularne