Na kompost lub do worka
Siedlce
Mieszkańcy dzielnicy Nowe Siedlce przystąpili do jesiennych porządków. Jak co roku odbywa się tam wielkie zgrabianie liści z ogródków i z ulic, a że dzielnica należy do zielonych, jest z czym walczyć.
- Od tego roku mamy podpisaną umowę z ZUO o odbiór liści z naszych posesji - mówi Ewa Kaślikowska- -Olszyna, przewodnicząca Rady Dzielnicy. - Co dwa tygodnie odbierane są worki z ogrodowymi odpadami. To bardzo korzystna oferta, jeden worek kosztuje niecałą złotówkę. Jednocześnie władze miasta przekazały worki na liście zgrabiane z chodników i ulic przed posesjami. - W tym roku nie musieliśmy prosić i przypominać się - chwali Ewa Kaślikowska-Olszyna.
- Porządkujemy posesje i dzielnicę, jak to robimy od lat.
Przewodnicząca Rady Dzielnicy zgłosiła jednocześnie problem spalania śmieci w ogródkach. Mimo iż regulamin utrzymania czystości w mieście jest jasny, ciągle zdarzają się przypadki łamania prawa.
- Dym jest uciążliwy i nie mamy pewności, czy przy spalaniu liści nie pali się innych śmieci, zatruwających środowisko. Co możemy z tym zrobić?
Stanisław Mrówczyński, szef Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta stwierdził kategorycznie: - Proszę wzywać Straż Miejską! Spalać śmieci nie można! Regulamin mówi wyraźnie: liście albo się kompostuje, albo oddaje do sortowni śmieci.
Dotyczy to także ogródków działkowych. Działkowcy chętnie kompostują odpady organiczne i wykorzystują je do użyźniania gleby, jednak gdyby komuś przyszło do głowy spalić pozostałości po plonach... musi wiedzieć, że łamie prawo. Smugi dymu znad działek świadczą jednak o tym, że mieszczuchy z blokowisk nic o tym nie wiedzą. Obowiązek poinformowania ich o tym spoczywa na zarządach ogrodów. (MZ)
najstarsze
najnowsze
popularne