Od zakończenia modernizacji krajowej „dwójki” prowadzącej przez Zbuczyn, władze gminy dopominają się o budowę chodnika wzdłuż tej międzynarodowej trasy. Chodzi przede wszystkim o odcinek między ulicami Jana Pawła II i Lipową. Na razie starania samorządu nie przynoszą żadnych rezultatów.
Zarówno władze gminy, jak też Zespół Oświatowy w Zbuczynie wysłały w tej sprawie do GDDKiA niezliczoną liczbę pism. Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad nie raz już obiecywała, że chodnik zbuduje. Chodzi raptem o odcinek około130 metrów. Z obietnic bardzo konsekwentnie się jednak... nie wywiązuje.
– Ten odcinek jest niezwykle niebezpieczny – mówi zastępca wójta gminy Zbuczyn, Janusz Ginter. – Właśnie tamtędy chodzą dzieci do pobliskiego zespołu szkół. Tymczasem na tym odcinku jezdni nie ma asfaltowego pobocza. Jest tylko gruntowe, które po deszczu zalewa woda. Dzieci chodzą więc przy krawędzi jezdni i niemal ocierają się o TIR-y. Niestety, nie możemy wyegzekwować od GDDKiA obiecanej budowy chodnika. Dla nich to na pewno błaha sprawa, ale dla naszych mieszkańców poważny problem. (Z.J.)