18 kwietnia o godz. 18.00 w Galerii Fotografii FOKUS zostanie otwarta wystawa, zatytułowana "Monidło - kolejna próba rehabilitacji". Będzie można obejrzeć prace z kolekcji: Józefa Robakowskiego, Andrzeja Różyckiego, Piotra Szczegłowa, Karola Jóźwiaka, Marcina Sudzińskiego, Ryszarda Karczmarskiego i Cezarego Łutowicza.
Wystawę "Monidło - kolejna próba rehabilitacji" można oglądać do 15 maja, od poniedziałku do piątku w godz. 11.00-17.00. Wstęp wolny.
"Malowane portrety" powstawały głównie na bazie fotografii, która jako pierwowzór była używana bądź jako swego rodzaju szkic malowidła, bądź jako podobrazie, na które nakładano bardziej lub mniej rozbudowany malunek, niekiedy retusz.(...) Działo się to niekiedy w czasie i rzeczywistości równoległej wydarzeniu, niekiedy znacznie później, np. gdy w okolicy pojawił się wędrujący malarz monideł. Zazwyczaj w innym, wymyślonym anturażu. Inicjatywa, zwłaszcza w upiększaniu, należała do autora monidła. Często, zwłaszcza w fotografiach portretowych młodych par, wymyślano ubiór postaci, aranżowano fotografię, tworząc jej wręcz studyjną wersję, dziś mogącą kojarzyć się z aranżacją fotografii modowych. Ten wykreowany obraz był uważany za bogatszą, piękniejszą i trwalszą wersję rzeczywistości, czyli taką, która bardziej nadaje się do publicznego prezentowania. Piękniejszą od realistycznych fotografii, które mimo retuszu mogły obnażać ludzką przeciętność. Ponadto monidło było przygotowane do wystawienia w wybranym, eksponowanym miejscu w domu, zazwyczaj zawieszane wśród pamiątek rodzinnych czy świętych obrazów. Rozmiarem większe od fotografii, w oszklonej, często ozdobnej ramie prezentowało się godnie. Pokazują to m.in. fotografie Zofii Rydet w cyklu "Zapis socjologiczny", gdzie możemy je odnaleźć w całej masie domostw, zawieszane w centralnych miejscach ich wnętrz.
Danuta Kowalik- Dura
Zostało Ci do przeczytania 3% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr :