– To dobra wiadomość, ale dlaczego władze miasta nie sięgną po prostsze rozwiązanie? Droga, jaką wybrano, może zablokować jakiekolwiek działania na parę lat – prezes siedleckiego PKS tak komentuje ostatnie doniesienia o inicjatywie władz miasta dotyczącej remontu dworca autobusowego.
Na najbliższej sesji rady miasta może zapaść decyzja w sprawie ewentualnych zmian w studium zagospodarowania przestrzennego, które pozwoliłyby na remont dworca PKS. Przypomnijmy, że nowy właściciel spółki – Grupa Retail Provider, zabiega o modernizację dworca. Jak wygląda to miejce – każdy widzi. Szpecący centrum miasta budynek, który ekipy remontowej nie widział od dziesięcioleci.
Niestety, na modernizację dworca nie pozwala przyjęty dwa lata temu nowy plan zagospodarowania przestrzennego, przewidujący w miejscu dworca jedynie „usługi kultury” i przestrzeń publiczną. Sami siedlczanie chcieliby remontu dworca. Gdy spółka pokazała publicznie wizualizację, jak zmodernizowany dworzec mógłby wyglądać, tylko w ciągu pierwszych kilku dni zebrano ponad pół tysiąca podpisów poparcia dla tej idei.
Ostatnio wiceprezydent Jarosław Głowacki zadeklarował publicznie, że samorząd przystąpi do zmiany studium zagospodarowania przestrzennego w tej części miasta. Władze spółki dziwią się jednak drodze, jaką wybrano.
– Przecież wystarczy zmienić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego we fragmencie dotyczącym działki dworca, choćby poprzez przekształcenie sformułowania „usługi kultury” na „usługi kultury, a także usługi” i dodanie postanowienia o „usługach transportu publicznego do czasu realizacji docelowego zintegrowanego węzła przesiadkowego w rejonie dworca PKP”. Taką ścieżkę postępowania zasygnalizował również architekt opracowujący obowiązujący miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, i taka procedura była wykonywana już w Siedlcach wielokrotnie – mówi Józef Niczyporuk, prezes PKS.
Co oznaczałby wariant ze zmianą studium, a nie zapisów planu?
– Procedura taka może trwać nawet 5 lat, co wstrzyma na ten czas wszelkie działania inwestycyjne,
a miastu generuje niepotrzebne koszty.
O tym, czy wystarczy zmiana planu, czy też musi to być zmiana studium, radni zapewne będą dyskutować na najbliższej sesji. (MZ)
najstarsze
najnowsze
popularne