- Zarzuca mi się nepotyzm. To nic innego, jak zatrudnianie lub faworyzowanie krewnych, członków rodziny. Mocno zabolały mnie te nieuzasadnione oskarżenia przedstawione przez trzech radnych: Roberta Ślusarczyka, Krystynę Milewską-Stasinowską oraz Tadeusza Błaszczaka - oświadczył Marcin Jakubowski burmistrz Mińska Mazowieckiego.
Jakubowski stwierdził, że od czasu, gdy został burmistrzem, nikt z jego krewnych nie podjął pracy w Urzędzie Miasta i jednostkach organizacyjnych podległych mińskiemu samorządowi. Poprosił też, by dyrektorzy instytucji podległych miastu i starostwu ocenili, czy w podległych im placówkach nie występuje nepotyzm. Jakubowski nikogo nie wskazał palcem, ale... Jest tajemnicą poliszynela, że nawet w grupie tych, którzy chcą kontrolować burmistrza, znajdują się kierownicy placówek samorządowych zatrudniający członków swojej rodziny. (...)
Więcej w papierowym i e-wydaniu "TS"
Zostało Ci do przeczytania 82% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 18/2013:
najstarsze
najnowsze
popularne