Absolwenci tej szkoły znajdują miejsce dla siebie nie tylko na lokalnym rynku pracy, ale także w Warszawie. Niektórzy wyjeżdżają za granicę i dobrze sobie radzą. Nie brakuje też takich, którym wiedza wyniesiona ze szkoły pomaga w założeniu własnego biznesu.
– Nie trzymają się kurczowo miejsca zamieszkania. Są otwarci na świat – podkreśla Tomasz Płochocki dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 im. Powstańców Warszawy w Mińsku Mazowieckim (popularnie zwanego „Mechanik”).
Mijają już czasy, kiedy młodzi ludzie chcieli kontynuować naukę w jakimkolwiek liceum, byle tylko w nazwie miało ono słowo „ogólnokształcące”. Młodzież przekonała się na przykładach swoich kolegów, że ogólniak, matura, studia w wielu wypadkach nie dają szans na dobrą, ciekawą pracę. Teraz liczą się przede wszystkim umiejętności, kwalifikacje, doświadczanie zawodowe, fach, a dopiero potem dyplom wyższej uczelni. (...)
Wielu uczniów, którzy wybierają szkołę zawodową, ma bardzo dobre oceny na świadectwie ukończenia gimnazjum. Bez kłopotów dostaliby się do dobrego LO. Wśród kandydatów jest coraz więcej dziewczyn. Nie kierują się już modą, argumentami „bo koleżanka idzie do liceum”. Wiedzą, że po skończeniu technikum będą miały atrakcyjny zawód, a na dodatek po skończeniu technikum mają otwartą drogę na politechnikę czy WAT. (...)
Więcej w papierowym i e-wydaniu "TS" (nr 29)
Zostało Ci do przeczytania 75% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 29/2013:
najstarsze
najnowsze
popularne