Jestem po poważnej operacji nogi. Chodzę o kulach i nie mogę przez 2 miesiące obciążać zoperowanej nogi. Właśnie rozpocząłem 6-cio miesięczną rehabilitację w przychodni przy ul Bema. Okazało się, że na bezpłatną rehabilitację (za którą zasadniczo i tak już dawno zapłaciłem w 30-letnich składkach ZUS i podatku dochodowym) nie ma szans na Bema. Ten oddział obwarował się (jak by był fortecą) płatnym parkingiem, bez uwzględniania czy do przychodni przyjeżdża pacjent czy osoba w innych celach niż rehabilitacyjnych. Każda moja sesja rehabilitacyjna to koszt min. 6 złotych, pomnożyć przez pół roku rehabilitacji daje ok. 1000 pln ?!
Oczywiście ktoś może powiedzieć, że proszę parkować przy ulicy - to niech ten "ktoś" przejdzie się o kulach (po takiej operacji jak moja) ponad sto metrów w jedną i drugie ponad sto metrów z powrotem. Zgroza !!! Podczas zabiegów spotkałem się z opiniami pacjentów w podeszłym wieku, którzy "wieszali ostatnie psy" na takiej "parkingowejbarykadzie", narzekając na spore uszczuplenie portfela. Nie dość, że przychodnia w tak "cwany" sposób każe sobie płacić za rehabilitację, to żeby nie było tak łatwo, to płatomat umieścili z dala od bramki wyjazdowej w taki sposób, że "wykończony" po zabiegach pacjent musi zrobić dodatkowy "spacerek" do niego aby uiścić opłatę. Proszę Państwa, ta sytuacja nasuwa mi tylko jeden wniosek: przychodnia
rehabilitacyjna przy ul. Bema wyszła frontem do klienta BOGATEGO I ZDROWEGO !!!
Inny wniosek: Pan Minister Arłukowicz zapewnia, że mamy służbę zdrowia bezpłatną, a jednocześnie wprowadza płatne usługi wokół państwowych jednostek zdrowotnych w taki sposób, że jeśli za nie nie zapłacimy ( w tym przypadku za parking) to nie mamy szans na skorzystanie z państwowej usługi leczenia. A może cały teren wokół przychodni został wydzierżawiony jakiemuś znajomemu dyrektora lub komuś z rodziny, a ci w "legalny" sposób zarabiają ? LEGALNIE PŁATNA BEZPŁATNA SŁUZBA ZDROWIA. (Wojciech)
najstarsze
najnowsze
popularne