Kobieta w studni

25 marca br. łukowscy strażacy otrzymali wezwanie do kobiety, która wpadła do studni. W akcji ratunkowej uczestniczyły 2 zastępy strażaków z KP PSP w Łukowie oraz specjalistyczna grupa ratownictwa wysokościowego z KM PSP w Lublinie.

Kto jeździł na wakacje na wieś na pewno zna starą mądrość, że nie zagląda się do studni, bo diabeł tylko czyha by wciągnąć ciekawskiego do środka. Co było przyczyną wpadnięcia do studni mieszkanki Sarnowa - nie wiadomo.

Na miejsce zostali wezwani łukowscy strażacy, a także specjalistyczna grupa ratownictwa wysokościowego z Lublina. Zastali kobietę znajdującą się na głębokości ok. 6 metrów. Trzymała się drabinki i linki zrzuconej jej przez mieszkańców. Przystąpiono do natychmiastowej akcji ratowniczej.

Jeden ze strażaków został spuszczony do środka studni i obwiązał kobietę linką ratowniczą. Następnie wyciągnięto ją na powierzchnię.Na szczęście kobieta nie odniosła obrażeń.

Strażacy apelują o zachowanie ostrożności przy korzystaniu ze studni i należytym zabezpieczeniu tego typu obiektów. (P.Ś.)

Sprostowanie

Specjalistyczna grupa wysokościowa z KM PSP w Lublinie była zadysponowana do działań, ale przed jej przybyciem strażacy w KP PSP w Łukowie wydobyli kobietę ze studni. Do studni zszedł mł. ogn. Konrad Turski i to on zabezpieczył poszkodowaną. Dlatego strażacy z Lublina zostali zawróceni i nie dojechali do Sarnowa.

bryg. Szczepan Goławski, oficer prasowy KP PSP w Łukowie